pelargonia

Rozmnażanie pelargonii

Rozmnażanie pelargonii

Pytacie mnie o to jak pobierać sadzonki wierzchołkowe z pelargonii. Jest to bardzo proste i dziś pokażę Wam jak to zrobić 🙂

IMG_4065

Dobrym momentem na rozmnażanie pelargonii jest koniec lata/początek jesieni albo wiosna. W moim przypadku w zeszłym roku była to wiosna (sam początek marca), w tym roku jest to początek października. Na zdjęciu powyżej widzicie kwiaty wyhodowane z sadzonek pobranych właśnie w marcu.

Sadzonki pelargonii robimy z zielonych pędów z przynajmniej jednym liściem. Pobrane pędy powinny być dość długie (min. 10 cm) aby móc je wygodnie włożyć do wody.

Ja swoje pelargonie ostatnim razem ogołociłam prawie do zera, zobaczcie sami:

SONY DSC

Pomimo takiego ostrego potraktowania pięknie odrosły i obficie kwitły w sezonie, tak wyglądały już w czerwcu:

SONY DSC

Pobrane przeze mnie sadzonki włożyłam do słoików z wodą aby się ukorzeniły. Słoiki trzymamy w ciepłym jasnym miejscu – w moim przypadku był to parapet od strony południowo – zachodniej.

SONY DSC

Może to trwać dobre kilka tygodni – trzeba być cierpliwym. Musimy również obserwować czy w naszych sadzonkach nie pojawia się pleśń czy inne choroby. Jeśli nie pojawiają się choroby to wody w zasadzie wymieniać nie trzeba, ja robię to jak zmienia kolor na żółty. Do takiej wody można również dodać kawałek węgla drzewnego, który teoretycznie powinien zapobiec powstawaniu pleśni. O tym sposobie przeczytałam już po tym jak robiłam sadzonki więc sama nie przetestowałam jego skuteczności. Jeśli Wy macie jakieś doświadczenia z tym sposobem to podzielcie się nimi proszę w komentarzach 🙂

Podobno działa również taki węgiel z apteki – tego również nie sprawdzałam 🙂

SONY DSC

W momencie kiedy sadzonki wypuszczą pierwsze korzenie sadzimy je do ziemi. Można się wtedy dodatkowo wspomóc ukorzeniaczem.

Ja szczerze się przyznam, że w ostatnim sezonie nie mogłam się doczekać tych korzeni i  po prostu w maju wsadziłam sadzonki do ziemi, maczając je wcześniej w ukorzeniaczu. Przyjęły się pięknie – polecam tą opcję dla niecierpliwych 🙂

I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o rozmnażanie pelargonii. Jeśli coś jest niejasne, macie dodatkowe pytania to zachęcam do zostawiania komentarzy tutaj lub na Facebooku.

Pozdrawiam! 🙂

DSC01750

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 30 comments

Pelargonie i surfinie – królowe balkonów

Pelargonie i surfinie zdecydowanie najczęściej pojawiają się na polskich balkonach. Trudno się temu dziwić bo są to naprawdę piękne i dość proste w uprawie kwiaty.

pelargonie-surfinie

Surfinie – to grupa odmian petunii ogrodowej, głównie o zwisających pędach. W Polsce uprawiane są jako jednoroczne. Tworzą piękne, zwisające kompozycje.

surfinie

Pelargonie – wśród nich znajdziemy zarówno niższe odmiany, tworzące zwarte kępy oraz takie o wzniesionych pędach. Są jednymi z najbardziej wytrzymałych roślin ozdobnych jakie możemy uprawiać na balkonie. W przeciwieństwie do surfinii z reguły uprawia się je jako rośliny wieloletnie zimując je w piwnicach lub na klatkach schodowych.

SONY DSC

Zarówno surfinie jak i pelargonie dość proste w uprawie – wymagają jedynie dużo słońca, podlewania i nawożenia. Obie nadają się na stanowiska słoneczne, ale surfinie niekoniecznie wytrzymają silny wiatr, który może połamać ich delikatne pędy.

Surfinie wymagają również więcej wody od pelargonii – w upalne dni należy je podlewać nawet 2 razy dziennie.

Jedne i drugie natomiast, aby cieszyły nasze oczy pięknymi kwiatami, wymagają regularnego zasilania nawozami mineralnymi (co 7-10 dni lub wg instrukcji na opakowaniu nawozu). Najlepiej wybrać nawozy specjalnie dla nich przeznaczone – np. Florovit Pro-Natura do pelargonii. Możemy wybrać nawóz przeznaczony do pelargonii, surfinii lub ogólnie roślin kwitnących – wszystkie mają bardzo zbliżone składy i każdy z nich odpowiednio zasili nasze rośliny.

SONY DSC

Stosowanie odpowiedniego nawozu nie tylko poprawi kwitnienie. Wpłynie pozytywnie również na ogólną kondycję i wygląd rośliny. Pelargonia czy surfinia, której nie brakuje składników mineralnych ma ładnie wybarwione liście, zdrowe i mocne łodygi oraz jest odporniejsza na choroby i ataki szkodników. Natomiast jeśli będzie jej czegoś brakować – to będzie wolniej rosnąć, szybciej przekwitać, mogą się pojawić przebarwienia na liściach oraz będzie bardziej podatna na różne choroby.

Jeśli będziemy dobrze dbać o nasze pelargonie i surfinie – będą zdobić nasze balkony aż do pierwszych przymrozków.

SONY DSC

Jakie kwiaty ozdobne Wy wybieracie na Wasze balkony? U mnie pelargonie są w zasadzie od zawsze a na przyszły sezon mam w planie wysiać surfinie 🙂

 

Źródła zdjęć: Pinterest.com

Więcej informacji o nawozach do kwiatów balkonowych znajdziecie tutaj: nawozy dla kwiatów balkonowych.

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 14 comments

Wiosenne przebudzenie

Na zewnątrz prawdziwie wiosenne temperatury, słonko świeci, to chyba wiosna już do nas zawitała na dobre 🙂 W każdym razie rośliny bardzo tę wiosnę czują już! Zobaczcie sami 🙂

W ubiegłym sezonie postanowiłam zaryzykować i zobaczyć jak przezimują na balkonie mięty i lubczyk. Po miętach spodziewałam się, że przeżyją ale lubczykowi wielkich szans nie dawałam. W każdym razie wszystkie sadzonki postanowiły mnie mile zaskoczyć i każda jedna budzi się do życia 🙂

Lubczyk:

 

Mięty:

 

Dodatkowo postanowiłam zwolnić trochę miejsca w domu i wyniosłam część roślin na balkon. Przeprowadziłam pelargonie (stare + nowe sadzonki), rukolę, roszponkę, pietruszkę oraz te co zimowały na klatce schodowej: rozmaryn, oregano, szałwię i tymianek – z którego nie wiem czy coś będzie bo na razie ma same suche kikuty 😛 Wyniosłam też melisę, która zimowała w kuchni oraz 2 doniczki ze skalniakami.

Większość roślin już tam (na balkonie 😉 ) zostanie,  jedynie rozmaryn będę zabierać do domu na przymrozki.

W każdym razie wszystko się dziś powygrzewało w słonku i od razu jakoś jakby odżyło 🙂

I jeszcze mnie wzięło na wysiew marchewki 😉 To jest taka malutka marchewka jak rzodkiewka, więc mogłam ją spokojnie wysiać do skrzynki balkonowej – zobaczymy co z niej wyrośnie 😉

Korzystając jeszcze z pogody, „poprawiłam” trochę roszponkę. Wyciągnęła się bardzo w mieszkaniu, więc wyjęłam wszystkie sadzonki, dodałam trochę świeżej ziemi i posadziłam je głębiej. Teraz zdecydowanie lepiej wyglądają i mogą rosnąć dalej 😉

Miałam co prawda dzisiaj rozsadzać pomidorki ale jakoś nie miałam czasu a teraz już nie mam siły 😀 W międzyczasie zrobiłam wstępne mycie balkonów. Mówię „wstępne” ponieważ ten brud po zimie, a szczególnie po sezonie grzewczym w pobliskich kamienicach nie da rady umyć na raz. Najgorsze zostało umyte, a reszta pewnie pójdzie w przyszłym tygodniu razem z oknami 😉

Jak może zauważyliście dodałam nową galerię: Balkony 2013 – jako, że już zaczęłam wystawiać rośliny na balkon. W związku z tym teraz będę aktualizować obydwie – Balkony 2013 i Rozsada na balkony 2013. W jednej będą zdjęcia z domu a w drugiej z…. balkonów 😉 Na razie zdjęcia w nowej galerii nie są zbyt atrakcyjne, ale z dnia na dzień będą pięknieć wraz z zielenieniem się roślin 🙂

Posted by Basia in Aktualności, 31 comments

Pomidory i papryki zasiane

W ostatnią sobotę siałam papryki i pomidory (no i cukinię 🙂 ) i jakoś nie miałam kiedy Wam o tym napisać 🙂 Wobec tego naprawiam ten błąd i zdaję Wam sprawozdanie 🙂

Zasiałam cztery rodzaje pomidorów:

  • koktajlowy Maskotka
  • karłowy Balkoni Red F1 (najpierw kupiłam nasiona, potem czytałam o odmianach. Generalnie starajcie się unikać odmian co mają w nazwie F1 – ja kupiłam więc już wysieję. A dlaczego unikać? O tym innym razem 🙂 )
  • Bawole Serce
  • owalny

Trzy z nich posiałam w tym rozsadniku, co widzicie na zdjęciu powyżej, a jedną dosiałam do mini szklarenki.

Słodkie papryki będę miała dwie:

  • Oleńka
  • Marta Polka

I do tego jeszcze cukinia 🙂 Nigdy jej nie uprawiałam, ale podobno rośnie jak chwast – zobaczymy jak sobie poradzi u mnie na balkonie 😉

Od soboty minęły 4 dni, a nasiona pomidorków i papryk zaczynają pękać i co niektóre wypuszczają już małe kiełki – spieszą się do wiosny 🙂 Na pewno trochę zasługi w tym mają warunki w jakich stoją – w szklarni balkonowej pod jarzeniówką, czego więcej im potrzeba? 🙂

Z nowości jeszcze powiem Wam, że zasiałam dziś lawendę. Przeleżała tydzień w lodówce, a dziś poszła do ziemi. Nie zrobiłam tego tak jak powinnam była – jakoś zabrakło mi czasu. Stratyfikację nasion lawendy powinno przeprowadzać się mieszając nasiona lawendy z piaskiem i w tej formie wstawiając do lodówki. Ja poszłam na skróty i włożyłam do lodówki całe opakowanie – zobaczymy co mi z tego wyrośnie 😉

O tym jak powinno się to robić poprawnie, możecie przeczytać tutaj: Stratyfikacja nasion lawendy

Posadziłam też do ziemi ukorzeniające się w wodzie pelargonie. Byłam strasznie zniecierpliwiona, że nie puszczały korzeni – chciałam jednak z sadzeniem poczekać na kwiatowy dzień wg. kalendarza biodynamicznego. Nadszedł ten dzień dziś – patrzę, a tam takie 5 mm korzonki 🙂 Ale i tak poszły do ziemi 😛 Niech się przyjmują, mają na to 1,5 miesiąca – potem won na balkon i będą musiały sobie jakoś poradzić 🙂

A jak u Was wyglądają postępy? Ja ze swoich staram się dodawać na bieżąco zdjęcia do galerii: Rozsada na balkony 2013 – zachęcam do zaglądania 🙂

Posted by Basia in Aktualności, 14 comments

Wyprowadzka na balkon

Pogoda się w miarę ustabilizowała, przymrozki nam raczej nie grożą – wobec tego wyprowadziłam rośliny na balkon 🙂 Przeżyły już jedną noc, nic im się nie stało, a teraz będzie już tylko coraz cieplej.

W najbliższych dniach będę wszystko przesadzać do większych, docelowych doniczek. Muszę dokupić jeszcze tylko kilka sadzonek 🙂 W tym celu jutro wybieram się na giełdę kwiatową – już nie mogę się doczekać 😉

Ale wracając do balkonów – w związku z przeprowadzką roślin założyłam nową galerię, gdzie teraz będę wstawiać foto-relacje z balkonów: Galeria Balkony 2012.

Z nowych nabytków – dostałam od Rodziców przepiękną pelargonię 🙂

Będzie to jedna z niewielu niejadalnych roślin w mojej uprawie, ale jest tak cudowna że wcale nad tym nie ubolewam 🙂

Aktualnie na balkonach rosną:

  • sałaty – majowa i ozdobna
  • rzodkiewki
  • rukola
  • roszponka (świeżo przepikowana)
  • pomidorki koktajlowe (maskotka i cytrynek)
  • oregano
  • pietruszka
  • koperek
  • resztki szczypiorku z dymek
  • szałwia

Z rosady nie wyszły mi maciejka i rumianek. Zasieje je bezpośrednio do doniczek pomiędzy innymi sadzonkami. Rumianek przy pomidorkach a maciejkę przy lawendzie, którą przywiozę jutro z giełdy 🙂

Dokupić jeszcze chcę:

  • lawendę
  • lubczyk
  • tymianek
  • miętę
  • melisę
  • czosnek
  • sadzonki truskawek
  • rozmaryn
  • drzewko laurowe jak znajdę
  • gazanie albo osteospermum (zależy co będzie i w jakich cenach 🙂 )

Uff trochę tego jest 🙂 Rozmaryn i drzewko laurowe wprawdzie mam – oba kupione w marketach. Jednak tak mi teraz chorują, że nie mam już ani czasu ani siły żeby się z nimi męczyć. Obiecałam sobie, że nigdy już nie kupię sadzonek w markecie – szczególnie wieloletnich. Szkoda później naszego czasu na walczenie z chorobami i szkodnikami. Tak więc chce kupić nowe świeże sadzonki a te co mam wyrzucę.

 

Posted by Basia in Aktualności, 5 comments