Na zewnątrz prawdziwie wiosenne temperatury, słonko świeci, to chyba wiosna już do nas zawitała na dobre 🙂 W każdym razie rośliny bardzo tę wiosnę czują już! Zobaczcie sami 🙂
W ubiegłym sezonie postanowiłam zaryzykować i zobaczyć jak przezimują na balkonie mięty i lubczyk. Po miętach spodziewałam się, że przeżyją ale lubczykowi wielkich szans nie dawałam. W każdym razie wszystkie sadzonki postanowiły mnie mile zaskoczyć i każda jedna budzi się do życia 🙂
Lubczyk:
Mięty:
Dodatkowo postanowiłam zwolnić trochę miejsca w domu i wyniosłam część roślin na balkon. Przeprowadziłam pelargonie (stare + nowe sadzonki), rukolę, roszponkę, pietruszkę oraz te co zimowały na klatce schodowej: rozmaryn, oregano, szałwię i tymianek – z którego nie wiem czy coś będzie bo na razie ma same suche kikuty 😛 Wyniosłam też melisę, która zimowała w kuchni oraz 2 doniczki ze skalniakami.
Większość roślin już tam (na balkonie 😉 ) zostanie, jedynie rozmaryn będę zabierać do domu na przymrozki.
W każdym razie wszystko się dziś powygrzewało w słonku i od razu jakoś jakby odżyło 🙂
I jeszcze mnie wzięło na wysiew marchewki 😉 To jest taka malutka marchewka jak rzodkiewka, więc mogłam ją spokojnie wysiać do skrzynki balkonowej – zobaczymy co z niej wyrośnie 😉
Korzystając jeszcze z pogody, „poprawiłam” trochę roszponkę. Wyciągnęła się bardzo w mieszkaniu, więc wyjęłam wszystkie sadzonki, dodałam trochę świeżej ziemi i posadziłam je głębiej. Teraz zdecydowanie lepiej wyglądają i mogą rosnąć dalej 😉
Miałam co prawda dzisiaj rozsadzać pomidorki ale jakoś nie miałam czasu a teraz już nie mam siły 😀 W międzyczasie zrobiłam wstępne mycie balkonów. Mówię „wstępne” ponieważ ten brud po zimie, a szczególnie po sezonie grzewczym w pobliskich kamienicach nie da rady umyć na raz. Najgorsze zostało umyte, a reszta pewnie pójdzie w przyszłym tygodniu razem z oknami 😉
Jak może zauważyliście dodałam nową galerię: Balkony 2013 – jako, że już zaczęłam wystawiać rośliny na balkon. W związku z tym teraz będę aktualizować obydwie – Balkony 2013 i Rozsada na balkony 2013. W jednej będą zdjęcia z domu a w drugiej z…. balkonów 😉 Na razie zdjęcia w nowej galerii nie są zbyt atrakcyjne, ale z dnia na dzień będą pięknieć wraz z zielenieniem się roślin 🙂
Ach, a ja nie mogę znaleźć czasu aby wysiać maciejkę! Pięknie zapowiada sie u Ciebie 🙂 Smacznie i pachnąco:) Pozdrawiam ciepło!
Tak było rok temu i pewnie będzie tego lata:) Szkoda, że mój balkon jest mały. Pozdrowienia!
No oczywiście podczas dzisiejszej wizyty na Giełdzie w Tychach mnie opętało jak zwykle:P i jak zwykle kupiłam więcej niż planowałam! Dlatego wywaliłam róże (sorry różyczki:P), a w ich miejsce posadziłam inne cuda.
Ponieważ kupiłam też pomidorki karłowate i paprykę i wyczytałam, że rok temu jakaś zaraza ziemniaczana Ci dopadła te pomidorki, mam pytanie o wywar z cebuli. Tzn. tą gnojówkę. Wyczytałam, ze z łusek się go robi. Tzn. tylko z tego suchego z cebuli, co wywalamy przy obieraniu?
Czy pomidory i papryka (posadziłam osobno) są fankami słońca i wody?
Wywar z cebuli robimy z łupin, czyli tego co zwykle wyrzucamy. Chociaż ja z reguły dodaję jeszcze jedną albo pół cebuli żeby go wzmocnić. Nie jest to duży koszt a efekt (przynajmniej mam taką nadzieję 😛 ) lepszy 🙂
Pomidory i papryka uwielbiają wodę i słońce 😉
Hej Basiu,
od wczoraj jestem Twoją fanką, czytam i czytam i mimo, że jestem miłośniczką pięknych balkonów i sama taki mam (wrodzona skromność, hue hue), to kurcze nic nie rozumiem…Pikowanie o rety, zaraz wygoogluję:). Mniejsza o to, bo mam inne pytanie (jako, że chyba jednak uprawa roślin od nasion jest dla mnie zbyt skomplikowana): W sobotę wybieram się na giełdę kwiatową do Tychów po pelargonie, bakopy, margaretki i wiedziona zachwytem nad tym co tu spotkałam postanowiłam sobie kupić np. pomidora sadzonkę! Mam nadzieję, że to tam spotkam…Myślisz, że nie za wcześnie na pelargonie i bakopy na balkon?
Poza tym mam dziwne pytanie. Zimowałam róże na balkonie. Kiedy zrobiło się ciepło troszkę je obcięłam (nie obcinałam nic na zimę) i chyba przeżyły, bo pędy były zielone, nie zdrewniałe. Widziałam po Twoich roślinkach, które zimowałaś, że były poobcinane normalnie jak kosiarą, he he, może ja źle robię, że te róże tak zostawiłam na zimę z liścmi nawet? Do kikutów mam to poobcinać? Podpowiesz coś?
Hej 🙂
Na giełdzie w Tychach jest bardzo bogaty wybór sadzonek roślin jadalnych, tylko trzeba jechać rano 🙂 Sama tam kupowałam zioła i poziomki w zeszłym roku!
U nas na balkon można już wystawiać wszystko, obserwuj jednak prognozy i jak będą miały być przymrozki to lepiej pochować, a przynajmniej poprzesuwać bliżej ściany żeby do nich nie doszło.
Co do róż, to bym musiała się mojego Taty poradzić bo on jest od nich ekspert 😉 Tylko, że nie uprawia w doniczce tylko w gruncie (szczęściarz! 🙂 ). Ja swoje obcięłam jak kosiarą po zimie bo się zdenerwowałam na te kikuty 😀 I w sumie wyszło, że dobrze zrobiłam bo wszystko ładnie odbija. Natomiast na zimę czasem lepiej jest zostawić te gałązki i liście bo stanowią dodatkową ochronę przed mrozem. I z tego co się orientuję to takie cięcia właśnie się przeprowadza na wiosnę raczej, a nie na jesień (ale tutaj mogę się mylić). Jak chcesz to mogę się jeszcze dopytać Taty jakie on ma metody 😉
Nie no damy może radę bez taty:)
ja chyba po prostu te róże poucinam ostro, bo jak dotąd od lat, nic mi wychodziło sposobem na łagodne cięcia, więc spróbuję czegoś nowego:)
Witam, tez nie mogę się doczekać aż wystawię swoje roślinki na balkon. Kupilam juz bakopę, bidens, pelargonie. Co prawda zostawiam je tam na noc, choć troszkę się obawiam czy to im na złe nie wyjdzie. Zapraszam na mój blog:http://joanna-kwiecistybalkon.blogspot.com
gdzie ukazuję aktualne zdjęcia moich rooślinek:) Pozdrawiam wiosennie i cieplutko!
Witam, to jeszcze raz ja 🙂
Moje pytanie tym razem będzie dotyczyło pomidorków kotajlowych typu maskotka. Roślinki są łądnie wybarwione, mają dużo liści, za małe też nie są. Jedynym moim zmarwieniem jest to, że podwijają liście pod siebie. Ta odmiana, jak oglądałam w internecie, nie ma takich podwijających się liści. Wie Pani co robię źle? Mogę również podesłać zdjęcie 🙂
Witam Cię Basiu ponownie,
Pisałaś mi, że na potrzeby roślinek wystarczy zwykła ziemia torfowa z domieszką piasku rzecznego.
Mam zatem pytanie czy taką mieszankę mogę stosować zarówno do ziół (bazylii, lubczyk, tymianek, oregano) i do trawy cytrynowej, sałaty i pomidorków koktajlowych.
Kupiłam 20 litrów substralu do pikowania i wysiewu i zastanawiam się czy w tym mogę docelowo hodoować roślinki czy jednak tak jak przeznaczenie ziemi tylko do wysiewu i pikowania?
Jaką wielkość skrzynek polecasz dla ww. roślinek.
I w ile ziemi się zaopatrzyć aby to wszytsko powysadzać do skrzynek
Pomidory do skrzynki czy do doniczki, roducent zaleca palikowanie i prowadzenie na dwa pędy a ziemia ma być dość lekka.
Och, dopiero zacyznam ogrodniczą przygodę dlatego tyle pytań. Wiem wiem, że ty do swojej wiedzy pewnie metodą prób i błędów dochodziłaś, ale może znajdziesz chwilę na podzielenie się nią.
Pozdrawiam Justyna
Justyno,
Do wszystkich ziół i warzyw możesz stosować taką samą ziemię. Ziemię do pikowania jak najbardziej możesz później wykorzystać do normalnego sadzenia.
Z tych roślin co wymieniłaś najwięcej miejsca potrzebują pomidorki koktajlowe (chociaż to zależy jak duże będą) – licz minimalnie ok 5l na sadzonke. Reszta może mieć doniczki 1-1,5 litra. Sałaty możesz w skrzynce balkonowej.
Ilość ziemi musisz sama policzyć, w zależności od tego ile i jakich doniczek masz. Pamiętaj jeszcze o drenażu.
Pozdrawiam 🙂
Witam 🙂 w końcu można wykładać roślinki na zewnątrz, ja też się z tego niezmiernie cieszę i widzę jak moje dobrze czują się w ogrodzie.
To zresztą już każdy widzi, bo wiosna jest wszechobecna. Piszę, ponieważ mam pewną sugestię. Może wypowiedziałaby się Pani na temat jak dobierać wielkości doniczek do najczęściej hodowanych w domach ziół. Ja wysiewam już drugi rok, jednakże w tej kwestii mam problem. Jest to kluczowy element hodowania własnych ziół, a jednak sporo osób mało wie na ten temat albo nie przykłada do tego wagi. Pozdrawiam 🙂
Dla domowych ziół ja polecam doniczki o ok 15cm średnicy. Moim zdaniem takie są optymalne 🙂 Dla większych roślin wieloletnich – kiedy już podrosną zawsze warto pomyśleć o większym pojemniku. Chodzi mi tutaj o np. rozmaryn, lawendę, tymianek, oregano itp. Wtedy dopasowujemy doniczkę do wielkości rośliny.
moje pomidorki cos słabo rosną… czy możliwe ze je trochę za mocno podlewam ?? nie lubią mokro ??
Mogą mieć – za dużo wody, za mało wody, za mało światła, za ciasno lub potrzebować nawozu. Musisz sama wyczuć, która sytuacja jest akurat teraz u Ciebie 🙂
Basiu, czy mogę już wystawić na balkon niektóre roślinki? Nie zmarzną w nocy? Myślę o szpinaku i rukoli głównie.
Pozdrawiam gorąco!
Kasiu obydwie roślinki możesz spokojnie wystawić na balkon, bo są przeżyją przy lekkich przymrozkach. (no chyba, że będzie miało być -10, wtedy lepiej je zabrać)
Witaj Basiu! Czy opryskujesz Swoje pomidory przeciw chorobom grzybowym bądź innym? Basia
W tym roku będę je prewencyjne pryskać / podlewać wyciągami z cebuli, czosnku, pokrzywy i skrzypu. Żadną chemią 😉
Basiu, a jakiś przepis na te wyciągi? 🙂 Masz jakiś sposób, jakieś proporcje? Czy po prostu zalewasz czosnek/pokrzywę/cebulę?
Dzielne roślinki! Trzymam kciuki, żeby wszystkie ładnie wybiły 🙂
Basiu, ile mieścisz krzaczków na balkonie? Nie wiem co zrobić, wyhodowałam sobie milion sadzonek (łącznie pomidorków miniaturowych i ostrych papryczek mam chyba z 50 sadzonek) i nie wiem co z nimi zrobić, ile mogę sobie zostawić, żeby miało to sens. Najchętniej to wysadziłabym po 20 do jednego pojemnika, żeby tylko się z nimi nie rozstawać.
Kasiu więcej niż 2-3 sadzonki do skrzynki 40cm nie dawaj bo plony będą marne.. a i 3 może być za gęsto (mówię tutaj o pomidorkach koktajlowych typu maskota). Natomiast takie małe pomidorki, co rosną niziutkie można spokojnie po 3 do doniczki 40cm wsadzić. Z papryczkami chili tak samo jak z pomidorkami – im mniejsza odmiana tym gęściej możesz sadzić. Bez sensu jest sadzenie gęstsze, bo tylko rośliny się osłabią w walce o składniki odżywcze i nie będą miały miejsca na wzrost – efekt: chorobliwe rośliny i małe plony. Zaplanuj sobie balkon dobrze, razem z przestrzenią na ścianie, pod sufitem, na barierkach i przemyśl dokładnie co gdzie posadzisz a resztę oddaj rodzinie i znajomym, albo chociaż sąsiadom! 😉 A papryczki chili możesz też trzymać w domu – nawet może być im tam lepiej 🙂
To może ja tez już mój szpinak i sałaty na balkon wyrzucę. Niespodziankę i pewien problem natomiast stworzył mi mój ulubiony pomidor. Mam jedną (eksperymentalną) sadzonkę z połowy lutego (koktajlowy), która po urośnięci do około 30 cm, wypuściła pierwsze kwiaty. Czy to nie za wcześnie?
Zdecydowanie za wcześnie! Koniecznie obrywaj im kwiatki. Niech urosną jeszcze, i dopiero gdzieś w połowie maja pozwól im zakwitnąć – w tym samym momencie jak wystawisz je na zewnątrz. Wtedy też będziesz miała dostęp do latających zapylaczy 😉
Super! 🙂 Chciałam zapytać jak zabezpieczałaś na zimę te sadzonki i czy te na klatce… podlewałaś, czy wyschły na pieprz? 🙂
Sadzonki na balkonie były w kilku doniczkach. Tzn same rosły w zwykłej pojedynczej, ale schowane były dodatkowo w 3-4 skrzynkach balkonowych włożonych jedna w drugą (mam nadzieję, że ma to sens 😀 ). A na klatce starałam się podlewać tak co 2-3 tygodnie.
Ma, dziękuję. Ale padał na nie śnieg, czy jest zadaszenie? Nie mam tyle skrzynek, ale będę kombinować bliżej jesieni, może zgłębię temat otulin i tych innych agrowłóknin 🙂
Jest zadaszenie, ale jakby padał śnieg to by było jeszcze lepiej – bo tworzył by dodatkową osłonę i dodawał wilgoci. A tak ja w cieplejsze dni podlewałam wszystkie doniczki. Natomiast na przyszły sezon zrobię jeden karton i wyłożę go gazetami i agrowłókniną i tak je przezimuje.
Trochę słońca i wszystko się zazieleni 🙂 U nas też aktywny weekend 😀 Zrobiliśmy podwyższone grządki 😀 Satysfakcja 100%. Teraz się biorę za przesadzanie papryki, bo się wyciągnęła tak jak Twoja roszponka.
Widziałam Wasze podwyższone grządki! Super 🙂