Porady

Webinar – Ogrodnik Miejski

Webinar – Ogrodnik Miejski

Wraz z Cohabitat mam przyjemność zaprosić Was na webinar z moim udziałem, który odbędzie się już w ten czwartek o 20:00!

Webinar

Aby wziąć udział w webinarze, należy przyjść tutaj w ten czwartek (4 kwietnia) o godzinie 19:50 – czyli chwilę przed planowanym rozpoczęciem webinaru. Będziemy mówić (przynajmniej ja :D) o uprawie roślin jadalnych w warunkach domowych.

Dla tych co nie śledzą Słonecznego Balkonu na Facebook’u przypominam o możliwości (a nawet konieczności! 🙂 ) zadawania pytań przed webinarem. Postaram się na nie odpowiedzieć w trakcie swojego wykładu. Na wszystkie zadane pytania umieszczę później odpowiedzi również tutaj na blogu. Pytania możecie zadawać tutaj w komentarzach, albo na Facebook’u po kliknięciu na poniższy obrazek 🙂

a ty co chesz wiedziec 2

Serdecznie zapraszam Was na ten webinar, przekażcie również te informacje swoim znajomym! Może akurat uda się kogoś jeszcze zarazić chęcią do uprawy bazylii na parapecie 😉

Polubcie na Facebook’u również organizatorów webinaru: Cohabitat

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 9 comments
Kalendarz biodynamiczny na kwiecień i życzenia

Kalendarz biodynamiczny na kwiecień i życzenia

Pędzę do Was z kalendarzem biodynamicznym na następny miesiąc oraz świątecznymi życzeniami 🙂

Kalendarz stworzony na tej samej zasadzie co poprzednie kalendarze biodynamiczne. Jedyną rzeczą, którą dodałam są godziny kiedy zmienia się położenie księżyca.

kalendarz biodynamiczny kwiecień 2013

A poza tym, chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia na nadchodzące Święta Wielkanocy. Spędźcie ten czas w spokoju, z Rodziną i niech u Was w domu będzie czuć to ciepło świąteczne, pomimo zimowej aury na zewnątrz.

Wesołych Świąt!

easter wishes

Posted by Basia in Kalendarz upraw, Życie, 6 comments
Do siewu, gotowi, START!

Do siewu, gotowi, START!

Nadeszła połowa marca, do wiosny astronomicznej zostały niecałe 4 doby – na co nadszedł czas? Nadszedł czas na SIEW! 🙂

Wg kalendarza biodynamicznego od poniedziałku 18 marca rozpoczyna się okres szczególnie korzystny dla prac w ogrodzie – w tym wysiewu nasion, tworzeniu rozsad, przesadzaniu itp. A do tego jak spojrzycie na tabelę wysiewu różnych warzyw i ziół – druga połowa marca jest bardzo dobrym okresem dla wielu z nich 🙂 Dlatego nie ma na co czekać, trzeba zaplanować co kiedy chcemy wysiać.

Poniżej moja propozycja co kiedy siać wg podziału na rodzaj plonu.

 

lisc

Liść

Jeśli plonem ma być liść, czyli wszelkie zioła, sałaty, szczypiorki i inne siejemy:

  • od godziny 20:00 19/03 – 08:00 22/03
  • od godziny 02:00 29/03 – 05:00 31/03

owoc

Owoc

Jeśli plonem ma być owoc, czyli wszelkie pomidory, papryki, truskawki i inne siejemy:

  • od godziny 08:00 22/03 – 17:00 24/03
  • od godziny 05:00 31/03 do końca dnia

korzen

Korzeń

Jeśli plonem ma być korzeń, czyli wszelkie rzodkiewki, marchewki i inne warzywa korzeniowe siejemy:

  • od godziny 17:00 24/03 – 22:30 26/03

kwiat

Kwiat

Jeśli plonem ma być kwiat, czyli wszelkie nagietki, ogóreczniki i inne kwiaty siejemy:

  • od rana 18/03 – 20:00 19/03
  • od godziny 22:30 26/03 – 02:00 29/03

 

Ja sama posiałam już część nasion 2 tygodnie temu bo nie mogłam wytrzymać 😀 I z tej perspektywy mówię Wam – nie siejcie za szybko 🙂 Część roślin co prawda powschodziła, ale i tak będę musiała siew powtórzyć – za mało słońca było i za niskie temperatury…

A tym z Was, którzy mieli w sobie wystarczająco sił aby poczekać do tej połowy marca – serdecznie gratuluję 🙂 Może w przyszłym roku też mi się uda 😀

Co będziecie siać w tym roku?

Posted by Basia in Kalendarz upraw, 18 comments
Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Różne warzywa i zioła wpływają na siebie w różny sposób – jedne wspomagają wzrost drugich, a inne konkurują ze sobą o składniki pokarmowe. Warto wiedzieć co z czym najlepiej rośnie. Dzisiaj mam dla Was tabelkę przedstawiającą najlepszych i najgorszych towarzyszy poszczególnych gatunków.

Uprawa współrzędna (z ang. companion planting) często jest stosowana przy zakładaniu warzywników w ogrodach lub na działkach. Doskonale również sprawdza się w uprawie pojemnikowej. W tym przypadku pamiętajmy o odpowiedniej wielkości donicach 🙂 Inną ważną rzeczą jest identyfikacja plonu, na którym nam najbardziej zależy. Np. marchew zwiększa plony pomidorów, ale sama przy tym słabiej rośnie – więc jeśli zależy nam na marchewkach to posadźmy je raczej w towarzystwie sałaty.

Zastosowanie uprawy współrzędnej w uprawie warzyw na balkonie pomoże nam zaoszczędzić miejsce oraz zapewnić sobie lepsze warunki do rozwoju roślin. Dodatkowo niektóre rośliny (np. aksamitka czy ogórecznik) odstraszają szkodniki i przyciągają owady zapylające – warto je posadzić np. przy pomidorach. Ale o takich naturalnych odstraszaczach napiszę Wam innym razem 😉

Jeśli planujecie balkonowy warzywniak to poniższe zestawienie powinno Wam się przydać 🙂

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Powyższą tabelkę opracowałam w oparciu o różne zestawienia dostępne w Internecie oraz książkach. Starałam się nie zawierać w nim niepotwierdzonych zestawień. Natomiast każdy może się pomylić – wobec tego jak znajdziecie jakiś błąd proszę, dajcie mi znać abym mogła szybko zestawienie poprawić 🙂

 

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 34 comments

Świeże zioła w kuchni? TAK!

Często w komentarzach na blogu czy na Facebooku pojawiają się słowa „Ale ja nie mam balkonu!” A ja Wam mówię – i co z tego? 🙂 Dzisiejszy wpis dla tych co się wykręcają brakiem miejsca 🙂

pomidory na parapecie

No dobra, to jest małe ekstremum 😀 Ale chcę Wam pokazać, że MOŻNA! Trzeba tylko chcieć 🙂 Nie musicie od razu montować skrzynek z pomidorami na każdym parapecie 😉

Można zioła posadzić w jednej skrzynce przy kuchennym oknie:

 

A jak nie razem to może w osobnych doniczkach?

 

A jak dalej twierdzicie, że macie za mało miejsca… To proszę, przygarnijcie chociaż jedną małą bazylię – zróbcie to dla… siebie 🙂

duza-bazylia

Nie wiecie jak zacząć? Zapraszam do mojego mini poradnika o uprawie ziół. Co prawda tam w tytule napisane jest „na balkonie”, ale spokojnie – uprawa ziół na parapecie kieruje się takimi samymi zasadami 🙂 Zdecydowaliście się już siać? Koniecznie sprawdźcie kiedy wypada termin wysiewu Waszych ulubionych ziół! Siejcie ze mną zioła Kochani 🙂 A jak będziecie mieli jakiś problem – zawsze tu dla Was jestem! Pytajcie a odpowiem 🙂

 

Źródła zdjęć

Posted by Basia in Aranżacje balkonu, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 27 comments
Kiedy siać zioła i warzywa?

Kiedy siać zioła i warzywa?

Jak w temacie – dziś mam dla Was obiecane terminy wysiewu ziół i warzyw 🙂 Zapraszam!

Tak jak pisałam Wam wczoraj, opisując moje przygody z wysiewem stewii – warto trzymać się zalecanych terminów siewu dla poszczególnych ziół czy warzyw. Jeśli nie mamy możliwości dodatkowego doświetlania i ogrzewania siewek  – mamy raczej słabe szanse na to aby nasze roślinki urosły zdrowe i silne – a tego przecież chcemy, prawda?

Różne rośliny wymagają różnej ilości światła i różnych temperatur do prawidłowego wzrostu. Większość z nich możemy spokojnie siać w 2-3 dekadzie marca, niektóre trochę później. Przygotowałam dla Was zestawienie najpopularniejszych ziół i warzyw do uprawy w domu i na balkonie wraz z ich terminami siewu – mam nadzieję, że się Wam przyda! 🙂 Możecie je zestawić razem z kalendarzem biodynamicznym i ustalić najkorzystniejsze daty dla siania Waszych roślin jadalnych.

 

Terminy wysiewu ziół i warzyw

 

 

Powyższa tabela ma zdecydowanie charakter wskazówki – nie jest to żadna wyrocznia 🙂 Pamiętajcie, że zależnie od odmiany (oraz różnych opracowań) podane terminy mogą się różnić – ale nie powinny to być duże różnice. Do przygotowania tego opracowania wykorzystałam informacje z różnych stron internetowych oraz opakowań nasion. Podane terminy w większości przypadków oznaczają moment wysiania nasion w domu do rozsadnika, a nie wysiania na zewnątrz do pojemnika docelowego. Jeśli macie wątpliwości co do konkretnego gatunku – pytajcie w komentarzach a ja jak zwykle postaram się pomóc 🙂

Na koniec dodam tylko, że starałam się opracować tabelkę jak najdokładniej, ale też jestem człowiekiem i popełniam czasem błędy (serio! 🙂 ). Jeśli zauważycie jakąś nieprawidłowość dajcie mi proszę znać a jak najszybciej poprawię ewentualne błędy.

unsplash-logoMarkus Spiske

Posted by Basia in Kalendarz upraw, 21 comments
Kalendarz biodynamiczny

Kalendarz biodynamiczny

Kiedy zaczniemy interesować się ogrodnictwem, prędzej czy później zetkniemy się z czymś takim jak kalendarz biodynamiczny. Jest to w wielkim skrócie plan kiedy najlepiej sadzić / wysiewać poszczególne rośliny zgodnie z położeniem księżyca.

fazy-księżyca

Kalendarz biodynamiczny wzbudza wiele emocji wśród środowisk działkowców. Wydaje się, że ma równie dużo zwolenników co przeciwników. Natomiast jeśli ktoś z Was miał kontakt z dziadkami mieszkającymi na wsi, którzy od zawsze uprawiali ziemię to wiecie, że zwracali przy tym uwagę na zjawiska astronomiczne – czy księżyc rośnie, maleje, czy jest teraz pełnia czy nów. Ja osobiście wychodzę z założenia (i nie musicie się tutaj ze mną zgadzać), że wiele dawnej wiedzy zostało zapomnianej i teraz odkrywamy ją na nowo. W tej kategorii znajduje się np. medycyna naturalna i ziołolecznictwo. Ktoś może twierdzić, że wpływ księżyca na to co się dzieje na ziemi to zabobony czy herezje. Ale każda kobieta się ze mną zgodzi, że obcięte włosy czasem odrastają szybciej a czasem wolniej – dlaczego? Te same zabiegi pielęgnacyjne (np. maseczki) mogą przynieść różne efekty wykonywane w 2 różne dni – dlaczego? Ja uważam, że wiele jeszcze nie wiemy i dla mnie kalendarz biodynamiczny jest właśnie jedną z takich rzeczy. Czy w niego wierzę czy nie, nie ma wpływu na to czy on działa czy nie 🙂 A jeśli nie jestem pewna – co szkodzi mi spróbować? Przecież mogę tylko zyskać 🙂

Kalendarz biodynamiczny mówi nam kiedy występują tzw. dni liścia, owocu, kwiatu i korzenia. Uzależnia to od aktualnej pozycji księżyca – gwiazdozbioru w jakim aktualnie się znajduje. I tak otrzymujemy zależność:

Gwiazdozbiór Element (żywioł) Część rośliny
 Bliźnięta, Waga, Wodnik  Powietrze  Kwiat
 Baran, Lew, Strzelec  Ogień  Owoc (nasiona)
 Byk, Panna, Koziorożec  Ziemia  Korzeń
 Rak, Skorpion, Ryby  Woda  Liść, łodyga

Zaleca się w odpowiednie dni siać, przesadzać, podlewać, nawozić odpowiednie rośliny aby uzyskać jak najlepsze efekty uprawy. Nie musicie jednak sami patrzeć w niebo i rozpoznawać położenia księżyca na własną rękę 🙂 Istnieje wiele już gotowych kalendarzy biodynamicznych. Ja również stworzyłam taką ściągę dla Was. Mam nadzieję, że się Wam przyda 🙂 Na początek kalendarze biodynamiczne na miesiące luty i marzec 2013.

Dajcie znać w komentarzach jaka jest Wasza opinia odnośnie takich rzeczy – wierzycie, nie wierzycie? Stosujecie, nie stosujecie? Jestem bardzo ciekawa 🙂 Ja w tym roku planuję wszystko zasiać zgodnie z kalendarzem biodynamicznym – bo w sumie dlaczego nie? 🙂 Jedynie poza tym co już zasiałam, bo za późno zaczęłam się tym interesować 😉 Zobaczymy jakie będą efekty 🙂

Posted by Basia in Ciekawostki, Kalendarz upraw, 22 comments
Wysiew i uprawa papryczek chili

Wysiew i uprawa papryczek chili

Nadszedł ten czas w roku kiedy możemy wysiać papryczki chili 🙂 Zabierając się dzisiaj do tego zauważyłam, że w zeszłym roku też wysiewałam akurat 16 lutego! To chyba można już nazwać tradycją 😉

W tym roku dużo ich u mnie nie będzie, bo chcę skupić się też na innych roślinach jadalnych a na wszystko nie ma miejsca ani czasu 🙂

Dzisiaj opowiem Wam trochę o tym jak wysiać i jak potem uprawiać ostre papryczki chili – niezależnie od tego jaką macie odmianę. Posłużę się tutaj zdjęciami z zeszłego roku 🙂

Wysiew nasion papryki chili

Czas na wysiew nasion ostrych papryczek zaczyna się w połowie lutego. Jako, że dużo osób uprawia papryczki chili w domu odpada nam liczenie ile czasu zajmie roślince wzrost do momentu kiedy trzeba ją będzie wysadzić do gruntu czy (w moim przypadku) wystawić na balkon. Ja swoje zasiałam dziś (16 luty) ale nic nie stanie się jak zrobicie to 2 tygodnie wcześniej czy później. Ważne aby zrobić to mniej więcej do połowy marca – bo inaczej roślina może nie zdążyć wydać plonów. Tutaj przypominam dla tych co nie pamiętają – w naszym klimacie papryczki chili uprawia się jako rośliny jednoroczne.

Wracając do wysiewu 🙂 Od razu zaznaczam, że nie jest to jedyna metoda. Ja sama tak wysiewałam nasiona w zeszłym roku i tak samo robię w tym – dla mnie taki sposób działa i na pewno będę go praktykować aż nie znajdę lepszego 😉 Sposób jest prosty, potrzebujemy kilku rzeczy:

  • Nasion papryczek, które chcemy wysiać (kilka razy więcej niż ilość roślin jakie chcemy uzyskać)
  • Ciepłego miejsca (ok 25-30°C), nie musi być dostępu światła
  • Płaskiego pojemnika
  • Waty
  • Wody
  • Folii spożywczej
  • Wykałaczki / igły do robienia w folii dziurek
  • Czegoś czym przymocujemy folię do pojemnika – u mnie gumka recepturka 🙂

A samo wykonanie banalnie proste – wykładamy płaski pojemnik watą i lekko ją moczymy – ma być mokra ale nie ociekać. Na watę wykładamy nasionka w odstępach ok 1cm między sobą. Całość przykrywamy folią spożywczą i mocujemy folię do pojemnika tak aby się nie przesuwała (ja użyłam gumki recepturki). W folii robimy dziurki wykałaczką lub igłą / szpilką. Pojemnik stawiamy w najcieplejszym miejscu w domu (potrzebna jest temperatura ok 25-30 °C) – u mnie jest to łazienka. Całość u mnie w tym roku wygląda tak:

Proste, prawda? 🙂 Ja użyłam pojemnika po pieczarkach 😉 W zeszłym roku wykorzystywałam styropianową tackę, ale miałam problem aby utrzymać folię na takiej wysokości żeby nie dotykała kiełkujących nasion. Pomagałam sobie wykałaczkami, robiłam dla folii stelaż i nic nie dawało takiego efektu jakiego chciałam. Dlatego w tym roku zaopatrzyłam się w głębszy pojemnik i taki też Wam polecam 🙂

Papryczki Chili kiełkują ok 1-2 tygodni, zależy od warunków. Przy tej metodzie kiełkowania nasion musimy uważać aby „złapać” moment, w którym pojawią się kiełki zanim postanowią one wrosnąć nam w watę (ja w ten sposób w zeszłym roku kilka nasionek straciłam). Jak tylko zauważycie, że kiełki mają po ok. 3-5 mm trzeba je przesadzić do ziemi. Ja wykorzystałam w tym celu kubeczki po jogurtach, do których włożyłam po 3-4 nasionka na kubek.

Jak widzicie, też przykryłam je podziurkowaną folią, którą właściwie zdjęłam dopiero jak roślinki przestały się pod nią mieścić 😉 Miały wtedy ok 3-4 cm wysokości. Ziemia jakiej użyjecie musi być przepuszczalna – małe papryczki bardzo łatwo przelać. Podlewamy je regularnie ale bardzo małymi ilościami wody. Kierujemy się tu zasadą – lepiej częściej a mniej 🙂

W momencie kiedy pojawi się pierwsza para liści (nie liścieni tak jak na powyższym zdjęciu!) trzeba roślinki rozdzielić (uwaga, bo są naprawdę delikatne!) i posadzić je po jednej na kubek / małą doniczkę.

Kiedy Wasze papryczki urosną do rozmiarów, gdzie będą miały już 2-3 pary liści właściwych, czyli będą wyglądały mniej więcej tak (lub trochę większe):

…czas przesadzić je do większych doniczek. Tutaj są różne szkoły – niektórzy od razu przesadzają je do donic docelowych, a inni kilka razy zmieniają rozmiar doniczki. Jaką metodę wybierzecie – zależy tylko od Was. Pamiętajcie tylko, że im większą doniczkę dacie tym wolniej będzie rosnąć (z początku) naziemna część rośliny. Większość roślin najpierw skupia się na rozbudowie systemu korzeniowego a potem części naziemnych. Ja w zeszłym roku przesadzałam je dość późno bo dopiero w połowie czerwca – zdecydowanie powinnam była przesadzić je już w połowie kwietnia! Miałabym wtedy najprawdopodobniej szybsze i bardziej obfite plony. Ze względu na późny termin przesadzania moje papryczki poszły od razu do dużych (5L) donic. W tym roku mam zamiar przesadzać je stopniowo do większych doniczek aby utrzymać bardziej jednostajny wzrost.

Warunki uprawy ostrej papryki

Papryczki Chili mają trochę inne wymagania niż zwykłe słodkie papryki. Wymagają bardziej przepuszczalnego podłożalepiej jest je przesuszyć niż przelać. Dlatego pamiętajcie też o dobrej warstwie drenażu. Papryka Wam „powie” jak będzie miała za mało wody – listki zaczną lekko więdnąć – to znak, że trzeba ją natychmiast podlać 🙂  Z tego co ja zauważyłam, papryczki chili niezbyt dobrze znoszą pełne słońce – zdecydowanie lepiej czują się w tzw. jasnym cieniu. Nawozimy je regularnie najlepiej ekologicznym nawozem do papryk i pomidorów (wg instrukcji podanej z nawozem).

W ten sposób pielęgnujemy papryki aż do jesieni. W zależności od odmiany mogą wymagać lekkiego formowania w postaci obrywania stożków wzrostu, aby wymusić większe rozkrzewienie i obfitsze plony. Niektórzy radzą również aby usuwać pierwsze kwiatki dopóki roślina nie osiągnie większych rozmiarów. Trzeba pamiętać o tym, że w momencie kiedy jakakolwiek roślina zaczyna kwitnąć i owocować – cała jej energia idzie właśnie na to. Na zdjęciu powyżej widzicie, do jakich rozmiarów urosły moje papryczki zanim pozwoliłam im kwitnąć. Lepiej poczekać tydzień dłużej i być pewnym, że roślina da radę aniżeli pozwolić jej kwitnąć za szybko – zmniejszymy w ten sposób obfitość plonów.

Kolejną ważną rzeczą jest zapylanie kwiatów. Papryczki chili nie są samopylne, trzeba im pomóc 🙂 Chyba, że mamy dostęp do latających bzyczków, które odwalą robotę za nas – a w mieszkaniu jest to chyba raczej (przez większość) towarzystwo niepożądane 😀 W tym celu używamy miękkiego pędzelka, którym delikatnie „muskamy” kwiatki 🙂

 

Gdzie uprawiać papryczki chili – w mieszkaniu czy na balkonie?

Przy pytaniu 'gdzie’ nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ja w zeszłym roku uprawiałam trochę tu, trochę tu. Jeden egzemplarz Pimenty był w ramach eksperymentu na balkonie od samego początku do samego końca i chyba najlepiej się trzymał 🙂 Są osoby, które zalecają trzymanie papryk tylko w domu, inni beztrosko wystawiają je na zewnątrz. Ja w tym roku będę należeć do tych drugich z 2 powodów:

  • Po pierwsze, w zeszłym roku eksperyment z Pimentą się udał i nie wiem dlaczego w tym roku miałoby być inaczej 😉
  • Po drugie – 5 litrowe doniczki zajmują naprawdę masę miejsca!

Jeśli chcecie być ostrożni – trzymajcie je w domu. Jeśli nie zależy Wam AŻ tak bardzo i nie będziecie rozpaczać jak przyjdzie mróz / grad / nagłe ochłodzenie / chmara szkodników i Wam rośliny zniszczy. Aczkolwiek te wymienione sytuacje będą miały druzgoczący wpływ na większość upraw.

Zasada jest jedna – papryczki chili wymagają wysokich temperatur, są to rośliny tropikalne. Jeśli w Waszym rejonie temperatury będą często spadać poniżej 10-15°C to może roślinki nie zginą, ale na pewno wydadzą mniej obfite plony. O ile dorosłej owocującej już roślinie to aż tak bardzo nie zaszkodzi, to sadzonki w fazie wzrostu są na to dużo bardziej wrażliwe. Możecie też doniczki wystawiać na dzień na balkon a na noc chować do domu. Może przy 2 roślinach ma to sens, ale przy 10 już zaczyna się to robić kłopotliwe 😉

Podsumowując – papryczki chili warto jeść bo są bardzo zdrowe i do tego bez większych problemów można je uprawiać w domu. Są to bardzo dekoracyjne rośliny jak zaczną owocować późnym latem / wczesną jesienią. Ja je od siebie bardzo polecam 🙂

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie uprawy papryczek chili – piszcie w komentarzach. Jak zwykle, postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię na wszystkie Wasze wątpliwości 🙂

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 487 comments