zioła na balkonie

Sadzonki ziół przez internet? Czemu nie!

Często pytacie mnie gdzie najlepiej kupić sadzonki ziół. Wiadomo, że te w marketach bywają różnej jakości i łatwo tam o szkodniki czy choroby. Dziś chciałabym Wam przedstawić alternatywę – możecie zamówić sadzonki przez internet!

Jednym z takich miejsc jest sklep internetowy Ogrody Ziołowe. Znajdziecie tam ogromny wybór ziół na balkon czy do ogrodu. A co więcej, w ofercie znajdują się niespotykane gdzie indziej gatunki takie jak mizuna, mitsuba, pepino czy shiso.

ogrody-ziolowe

 

Miałam przyjemność otrzymać paczkę z ziołami od wspomnianego sklepu, więc podzielę się z Wami moimi wrażeniami 🙂

Pierwszą rzeczą, o którą się bardzo martwiłam było to jak rośliny zniosą podróż. I tutaj muszę firmę bardzo pochwalić bo rośliny były bardzo dobrze zabezpieczone! 

Całość przyszła w sporym kartonie 🙂

2013-05-15 paczka

Paczka po rozpakowaniu zawierała świetnie zabezpieczone sadzonki:

2013-05-15 paczka z sadzonkami

Każda z sadzonek została opakowana w osobny woreczek foliowy i dodatkowo wzmocniona dwoma patyczkami bambusowymi. Ta konstrukcja pozwoliła uniknąć połamania oraz przemieszczania się sadzonek w transporcie. Siatka dodatkowo zatrzymała wilgoć, co jeszcze ulżyło sadzonkom w podróży 🙂

2013-05-15 zabezpieczona sadzonka2013-05-15 sadzonka

Po rozpakowaniu wszystkich bardzo szybko na balkonie zrobił mi się tłok 🙂 Szczególnie, że do tego zadania wybrałam sobie najmniejszy i najbardziej zastawiony już balkon! 🙂 Ale na tym etapie nie miałam ochoty się już przenosić 🙂

2013-05-15 sadzonki

I tutaj zaczęły się schody, ponieważ rośliny nie były opisane. Dla mnie jest to spory minus. Pomimo tego, że sporą część roślin dałam radę rozpoznać to kilka z nich było do siebie bardzo podobnych (szczególnie mięty). Na stronie każda roślina jest opatrzona zdjęciami dobrej jakości jednak chodzenie od monitora do balkonu i porównywanie szczegółów roślin było trochę męczące. Nie obyło się bez pomyłek, bo pomyliłam ziele azteków  z miętą meksykańską i przez to posadziłam to pierwsze razem z miętami w wiszącej doniczce. Właściciel sklepu po mojej prośbie pomógł mi zidentyfikować wszystkie sadzonki, ale niestety było już za późno.

2013-05-19 mięty w torbie

Na powyższym zdjęciu ziele azteków jest na samym dole po lewej a mięta meksykańska na samej górze z prawej strony. Jak się pewnie domyślacie nie miałam już ochoty rozbierać całej doniczki aby wyciągnąć ziele azteków z samego dołu. Problem polega na tym, że ziele azteków nie jest mrozoodporne, a cała reszta roślin w torbie jest. Więc przed zimą i tak będę musiała coś z tym zrobić, chyba że zostawię wszystkie razem na pastwę mrozów.

Kolejnym problemem było to, że zamówienie przyszło niekompletne. Okazało się, że jednej z sadzonek brakuje – niestety przez to, że nie były opisane ciężko było zidentyfikować której 🙂 Na szczęście właściciel mi w tym pomógł i zwrócił różnicę. Również zamiast zamówionej rukoli (która wybiła w pęd i przez to nie nadawała się do wysyłki) otrzymałam kocimiętkę cytrynową. Niby nie powinnam na tę zamianę narzekać, jednak jako klient chciałabym być o takich rzeczach poinformowana przed wysyłką 🙂

Natomiast ostatnia z odkrytych przeze mnie niespodzianek była najmniej przyjemna. Na sadzonkach truskawek były mszyce!

2013-05-15 mszyce

Nie było ich dużo, ale jednak. Na szczęście szybko to zauważyłam i odizolowałam sadzonki tak że mszyce nie zdążyły się przenieść na inne rośliny. Umyłam sadzonki truskawek dokładnie pod bieżącą wodą i opryskałam roztworem mydła ogrodniczego. Po tych zabiegach mszyce zniknęły – miejmy nadzieję, że na dobre 🙂

Pomimo tych kilku nieprzyjemności, mogę Wam z czystym sumieniem Ogrody Ziołowe polecić. Wpadki nie zdarzają się tylko tym co nic nie robią 🙂

2013-05-15 sadzonki

Otrzymane przeze mnie sadzonki są naprawdę bardzo ładne, duże i zdrowe. Do tego tak jak mówiłam, sklep posiada naprawdę ogromny asortyment różnych ziół (zwróćcie szczególnie uwagę na ilość różnych mięt oraz gatunków bazylii!). Znajdziecie też tam sadzonki roślin, które ciężko dostać gdzie indziej. Szczególnie polecam Waszej uwadze stewię oraz jiaogulan (gynostemmę). Te dwie ciężko jest znaleźć a są naprawdę warte uwagi. Zamówiłam obydwie i sadzonki, które otrzymałam są spore i silne.

Wiadomo, że kupując cokolwiek przez internet tak naprawdę nie wiemy co dostaniemy. Nie będziemy w stanie obejrzeć roślin przed zakupem. Natomiast moim zdaniem, to co otrzymałam od Ogrodów Ziołowych zdecydowanie przewyższa jakością to co jest dostępne w sklepach – czy są to markety czy giełdy kwiatowe. Rośliny są przede wszystkim zdrowe i silne. Sadzonki są również dość duże, zdecydowanie większe niż te które w podobnym terminie kupowałam w zeszłym roku na giełdzie kwiatowej w Tychach. Ponadto, nawet wliczając koszty przesyłki rośliny są w atrakcyjnych cenach!

Reasumując, jeśli chcecie kupić zioła a nie wiecie gdzie – ja Wam bardzo polecam Ogrody Ziołowe, które możecie również śledzić na Facebooku 🙂

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 24 comments

Zmiany, zmiany, zmiany…

Na balkonach sporo się pozmieniało 🙂 Tak dużo, że nie mam siły wszystkiego Wam opisać 😛 Dlatego nagrałam film, gdzie wszystko Wam opowiem 🙂

Tak jak widać na powyższym filmiku – sporo przybyło na balkonach 🙂 Mam sporo nowych sadzonek – o tym skąd i jakich opowiem Wam dokładniej w połowie tygodnia. Do tego jak widać porozsadzałam (w końcu!) pomidory i papryki do docelowych doniczek. Trochę tego wyszło 🙂 W najbliższym czasie dodam również zdjęcia do galerii – nie da się tego wszystkiego obrobić w jeden dzień! 😀

2013-05-19 słoneczny balkon

Pozdrawiam Was ciepło z gorących i wyjątkowo słonecznych balkonów! 🙂

 

Posted by Basia in Aktualności, 13 comments

Majowo.. wiosennie :)

Chwila minęła od ostatniego wpisu z aktualnościami. A trochę się na balkonie pozmieniało 😉 W powietrzu czuć już wiosnę pełną parą, za nami pierwsze wiosenne burze, wszystko kwitnie – a uśmiech nie schodzi z twarzy 🙂

Na balkonie się zazieleniło, roślinki podrosły. Wszystkich Wam tutaj pokazywać nie będę, jak chcecie je obejrzeć to zapraszam do galerii: Balkony 2013.

Natomiast na pewno mogę się Wam pochwalić miętami:

Z nich jestem naprawdę dumna 🙂 Nie dość, że pięknie przezimowały na balkonie to jeszcze tak ładnie rosną 🙂 Są tutaj trzy rodzaje: pieprzowa, cytrynowa i jedna, której gatunku nie znam bo przyniesiona z ogródków działkowych 🙂 Na chwilę obecną wszystkie trzy wyglądają prawie identycznie i nie mam pojęcia która jest która 😀 A wszystkie pachną obłędnie 🙂 Dużo herbat z nich będzie w tym sezonie.

Drugą moją dumą jest lubczyk:

Ten pobija wszelkie rekordy 🙂 Już teraz jest duuużo większy niż był w zeszłym roku jak kupowałam sadzonkę. Dla przypomnienia wtedy wyglądał tak:

Nie byłabym również sobą, gdybym nie pokazała Wam tutaj mojej szkółki pomidorów i papryk:

Trochę ich jest i sadzonki wyglądają na dość silne. Planowałam je jutro przesadzić do większych pojemników, ale nie wiem czy zdążę. Jak nie jutro to może jakoś w ciągu tygodnia jak będzie cieplejszy dzień 🙂

Może pamiętacie jak słońce mi popaliło sporą część sadzonek, dosiałam wtedy trochę pomidorków Balkoni Red bo szczerze chciałam je koniecznie mieć a prawie wszystkie wtedy zginęły. Teraz już są coraz większe, za chwilę powinny im się pojawiać liście właściwe. A wtedy chyba od razu posadzę je do docelowych pojemników.

Na koniec powiem Wam, że rozsadziłam stewię i bazylię pojedynczo do plastikowych kubeczków. Roślinki były malutkie, ale mam nadzieję że po tym przesadzeniu trochę wystrzelą w górę. Teraz każda sadzonka ma swój własny domek 🙂

A jak u Was? Ja mam wrażenie, że w tym roku jakoś mi wszystko strasznie wolno rośnie. Aż mi wstyd jak dzielicie się ze mną zdjęciami swoich upraw.. Przy Was to ja jestem daleko w lesie! 😛 No ale miejmy nadzieję, że jakoś Was podgonię 😉

Posted by Basia in Aktualności, 8 comments

Koniec kwietnia na słonecznym balkonie :)

Trochę się ostatnio opuściłam z wpisami. A tyle się stało! Zdaję więc Wam sprawozdanie z ostatnich 2 tygodni 🙂

Zioła, które zimowałam na balkonie / na klatce schodowej dostały świeżą ziemię. Były to mięty, rozmaryn, szałwia, lubczyk i oregano.

Wszystkie z nich mają się świetnie,  najlepiej chyba lubczyk, który po prostu szaleje! Tak wyglądał 20 kwietnia:

A tak wyglądał wczoraj (27 kwietnia):

Widać różnicę, prawda? 🙂

Ci z Was, co śledzą mnie na Facebooku wiedzą, że wystawiłam już swoje roślinki na balkon. Stało się to dokładnie 21 kwietnia:

Niestety nie wszystko przetrwało, najbardziej „w kość” dostały pomidorki. Ale nie ze względu na zbyt niskie temperatury, wręcz przeciwnie – zbyt wysokie i zbyt dużo słońca... 🙁

Tak więc jest trochę ofiar, na razie się nie przejmuję bo liczyłam się ze stratami – miałam więcej sadzonek niż potrzeb. Natomiast Balkoni Red dosiałam jeszcze po 2-3 nasionka w tych samych komórkach, zobaczymy co z tego będzie. Natomiast trochę winy w tej nagłej śmierci było po mojej stronie (no dobra, cała była po mojej stronie 😛 ) – wyszłam do pracy w bardzo słoneczny dzień i nie rozszczelniłam szklarni. Powinnam była podnieść tą przednią część aby miały więcej powietrza.. Po całym dniu miały w środku dobre 40 stopni, jak nie więcej, no i niestety – nie wszystkie dały radę. Ale z 2giej strony lepiej żeby było za ciepło niż za zimno 😉

Z ciekawostek, przepikowałam sałaty. Tak wyglądały przed rozsadzeniem:

A tak po 🙂

I na koniec pochwalę Wam się jeszcze rzodkiewkami:

Marchewką:

i lawendą! 😀

 

Tyle z nowości 🙂 Dodam jeszcze raz, że na bieżąco dodaję zdjęcia do galerii: Balkony 2013, nawet jeśli nie dodaję nowych wpisów – więc zawsze możecie tam wpaść aby zobaczyć co akurat u mnie się dzieje 😉

Posted by Basia in Aktualności, 15 comments
Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Różne warzywa i zioła wpływają na siebie w różny sposób – jedne wspomagają wzrost drugich, a inne konkurują ze sobą o składniki pokarmowe. Warto wiedzieć co z czym najlepiej rośnie. Dzisiaj mam dla Was tabelkę przedstawiającą najlepszych i najgorszych towarzyszy poszczególnych gatunków.

Uprawa współrzędna (z ang. companion planting) często jest stosowana przy zakładaniu warzywników w ogrodach lub na działkach. Doskonale również sprawdza się w uprawie pojemnikowej. W tym przypadku pamiętajmy o odpowiedniej wielkości donicach 🙂 Inną ważną rzeczą jest identyfikacja plonu, na którym nam najbardziej zależy. Np. marchew zwiększa plony pomidorów, ale sama przy tym słabiej rośnie – więc jeśli zależy nam na marchewkach to posadźmy je raczej w towarzystwie sałaty.

Zastosowanie uprawy współrzędnej w uprawie warzyw na balkonie pomoże nam zaoszczędzić miejsce oraz zapewnić sobie lepsze warunki do rozwoju roślin. Dodatkowo niektóre rośliny (np. aksamitka czy ogórecznik) odstraszają szkodniki i przyciągają owady zapylające – warto je posadzić np. przy pomidorach. Ale o takich naturalnych odstraszaczach napiszę Wam innym razem 😉

Jeśli planujecie balkonowy warzywniak to poniższe zestawienie powinno Wam się przydać 🙂

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Uprawa współrzędna warzyw i ziół

Powyższą tabelkę opracowałam w oparciu o różne zestawienia dostępne w Internecie oraz książkach. Starałam się nie zawierać w nim niepotwierdzonych zestawień. Natomiast każdy może się pomylić – wobec tego jak znajdziecie jakiś błąd proszę, dajcie mi znać abym mogła szybko zestawienie poprawić 🙂

 

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 34 comments

Zioła na balkonie – od czego zacząć?

Często pytacie – jak zabrać się za stworzenie małego ogródka ziołowego? Jakie gatunki wybrać? O czym pamiętać? W tym wpisie postaram się odpowiedzieć na te pytania.

Jakie zioła wybrać?

Pytacie jakie gatunki ziół powinniście posadzić. To zależy przede wszystkim od 2 czynników

  1. Czego używacie kuchni? Nie sadźcie bazylii, jeśli z góry wiecie, że nie będziecie jej używać. Zajrzyjcie najpierw do swojej szafki kuchennej i zastanówcie się jakich przypraw używacie najczęściej… Pietruszki? Mieszanki ziół prowansalskich? Sprawdźcie jaki jest skład takiej mieszanki i wybierzcie te zioła, które są na początku tej listy. Zioła sadzi się po to aby ich używać! 🙂 Jak chcecie ozdoby to polecam mniej wymagające pelargonie albo inne kwiaty – mniej z nimi roboty i ładniej wyglądają 😉
  2. Jakie macie warunki? Większość ziół potrzebuje dużo słońca. Jeżeli nie jesteście w stanie znaleźć miejsca, które przez przynajmniej 5 godzin dziennie będzie nasłonecznione to możecie mieć problem z uprawą ziół z rejonów basenu morza Śródziemnego (rozmaryn, oregano, tymianek itp.). Nie mówię, że się to nie uda – moim zdaniem zawsze warto próbować. Jednak musicie liczyć się z tym, że może być różnie. W każdym razie warto dobrać rośliny do warunków, a nie próbować oszukać naturę. 😉 Po drugie – wybierzcie sobie 3-5 gatunków na start i zobaczcie jak Wam idzie. Zdecydowanie odradzam rzucanie się na głęboką wodę i kupowanie od razu 10 sadzonek 😉 No chyba, że ktoś (tak jak ja) po prostu nie może się powstrzymać 😀

Sadzonki czy nasiona?

Odpowiedź na to pytanie zależy przede wszystkim od poziomu Waszej cierpliwości oraz ilości miejsca na parapetach. 😉 Osobom początkującym zawsze radzę kupić sadzonki ziół. W te najlepiej zaopatrzyć się w sklepach ogrodniczych, na targach, rynkach itp. – niekoniecznie w marketach. Sadzonki kupujemy w połowie maja po Zimnej Zośce, kiedy nie ma już szans na przymrozki. Wybierając sadzonkę oglądamy ją dokładnie z każdej strony w poszukiwaniu zmian chorobowych i szkodników. Szczególnie łatwo możemy przynieść do domu przędziorki – są to malutkie pajączki (roztocza) a ich obecność charakteryzuje się małymi pajęczynkami i białymi kropkami na liściach. Nie bójcie się też wyjąć bryły korzeniowej z doniczki. Ta powinna być zwarta, ładnie ukorzeniona. Ziemia powinna być lekko wilgotna, nie przesuszona. Sama roślina powinna mieć ładny, zdrowy wygląd i odpowiednie dla gatunku ubarwienie. Nie dajcie się pospieszać, siedźcie przy tych sadzonkach tak długo jak trzeba. Dużo prościej jest wybrać zdrową sadzonkę, niż później pozbyć się plagi szkodników lub choroby.

Jeśli zdecydujecie się wysiewać nasiona, dla większości gatunków czas na to zaczyna się w połowie lutego i trwa do drugiej połowy kwietnia. Kupując nasiona w sklepie (w oryginalnych opakowaniach) zwróćcie uwagę na ich datę ważności – wiadomo, im dłuższa tym lepiej. 🙂 Na każdej saszetce z nasionami powinna być informacja kiedy siać. Wybierając gatunki do wysiania zwróćcie uwagę czy są to zioła jednoroczne czy wieloletnie. Dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z takim ogrodnictwem polecam na początek zioła jednoroczne – takie jak np. bazylia, cząber, kolendra, majeranek itp. Przede wszystkim dlatego, że rosną one szybciej! Szybciej nasionka wykiełkują i rośliny szybciej osiągną swoją dojrzałość. Wybierając gatunki wieloletnie lepiej kupić jest już roczne, ukształtowane sadzonki – mniej stresu. 😉

Polub Słoneczny Balkon na Facebooku!

Sadzić zioła razem czy osobno?

Wiele osób zastanawia się również czy każdej roślinie zapewnić osobną doniczkę czy stworzyć z nich ziołową kompozycję. Nie da się tutaj udzielić jednoznacznej odpowiedzi, bo zależy to głównie od preferencji danej osoby. Ja zawsze radzę wszystko trzymać w osobnych doniczkach, z kilku powodów:

  1. różne gatunki mają różne wymagania
  2. w przypadku choroby/szkodników łatwiej taki okaz odseparować od innych
  3. łatwiej zapanować nad kolekcją 😉
  4. w każdej chwili możemy je poprzestawiać jeśli mamy na to ochotę
  5. mogę jedną z roślin (np. bazylię) postawić na stole do obiadu
  6. jeśli sadzimy rośliny razem a potem chcemy je rozdzielić możemy uszkodzić system korzeniowy

I pewnie jeszcze kilka powodów by się znalazło 😉 Najważniejszy jest punkt pierwszy – różne gatunki mają różne wymagania. Zanim posadzicie w jednej doniczce jakiekolwiek rośliny (niekoniecznie zioła) sprawdźcie jakie mają wymagania. Np. szczypiorek, bazylia i pietruszka lubią regularne podlewanie i stale lekko wilgotną glebę a oregano, tymianek i majeranek czują się najlepiej w lekko przesuszonym podłożu. Sadząc je razem nie mamy możliwości zapewnienia jednym i drugim idealnych warunków – nie da się podlać pół doniczki bardziej a pół mniej 😉

Dobrym wyjściem z sytuacji może być zachowanie osobnych doniczek ale włożenie roślin do wspólnej osłonki – np. w postaci wiklinowego koszyka lub misy. Wilk syty i owca cała 😉

Jak pielęgnować zioła na balkonie?

Zioła na balkonie potrzebują 3 rzeczy:

  1. odpowiedniego podłoża – do sadzenia ziół wskazane jest podłoże przepuszczalne. Będzie to np. mieszanka torfów i piasku. Czasem dodawane są też drobinki styropianu aby tą przepuszczalność jeszcze zwiększyć. Pamiętajcie też o obowiązkowym drenażu na dnie doniczki! Zioła w przeciwieństwie do innych pokojowych roślin niezbyt dobrze znoszą przelanie. Nie możemy dopuścić do tego aby korzenie naszej rośliny stały w wodzie – aby tego uniknąć stosuje się właśnie drenaż. Mogą to być potłuczone doniczki ceramiczne czy kafelki, gruby żwirek, keramzyt, kamyki – co akurat będziecie mieć pod ręką 🙂
  2. wody – w zależności od gatunku, jedne zioła potrzebują jej mniej a inne mniej, ale żadne bez niej nie da rady 🙂 Wszystkie zioła staramy się podlewać regularnie – niektóre w cieplejsze dni nawet codziennie. Tutaj warto wspomnieć o tym, że rośliny na balkonie podlewamy albo wcześnie rano albo wieczorem – nigdy w środku dnia, gdyż wtedy woda bardzo szybko odparuje i nie zdąży zasilić rośliny. Do wody od czasu do czasu można dodać nawozu. Tutaj pamiętajcie aby był to nawóz do roślin zielonych i koniecznie naturalny! Po to sami uprawiamy zioła aby nie jeść chemii ze sklepu – prawda? 🙂
  3. słońca – jak wody, niektóre potrzebują go więcej inne mniej, ale jest to składnik konieczny! Obserwujcie swoje rośliny, sprawdzajcie jak czują się w różnych miejscach (ale bez przesady! nie przenoście ich 20 razy w ciągu dnia 😉 ). Jeśli któraś z roślin będzie się w miejscu zacienionym wyciągać bardzo w kierunku słońca, przestawcie ją tam gdzie będzie go miała więcej. Jeśli w pełnym słońcu zacznie więdnąć – przestawcie ją w miejsce bardziej zacienione. Trzeba nauczyć się odczytywać ’roślinną mowę ciała’ i wg niej wybierać miejsce dla doniczek 🙂

Korzystajcie z ziół!

Na koniec ostatnia, ale chyba najważniejsza rada ode mnie – korzystajcie z ziół! Po to chcecie je mieć na balkonie aby z nich korzystać 🙂 Zrywajcie listki mięty do herbaty, dodawajcie bazylię do sałatek a gałązki tymianku do sosów. Jak nie zużyjecie wszystkiego na bieżąco to suszcie albo mroźcie, ale nie dajcie się im zmarnować 🙂

To tyle ode mnie na razie, mam nadzieję, że te informacje pomogą osobom zastanawiającym się nad założeniem własnego domowego ziołowego ogródka. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania lub o czymś zapomniałam – piszcie w komentarzach! 🙂

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 196 comments
Gynostemma / Jiaogulan – Ziele długowieczności

Gynostemma / Jiaogulan – Ziele długowieczności

Jiaogulan (łac. Gynostemma Pentaphyllum) to bardzo ciekawa roślina, zwana również Zielem Długowieczności. Skąd taka nazwa? Czytajcie dalej aby przekonać się, że Jiaogulan naprawdę zasługuje na ten przydomek.

Trochę historii

Jiaogulan (czyt. Dziaogulan 😉 ) to pnącze pochodzące z Dalekiego Wschodu (Chiny, Wietnam, Korea Pd., Japonia) i należące do rodziny ogórka. Od wieków jest tam stosowana jako ziele lecznicze. Swoją sławę zawdzięcza przede wszystkim prowincji Guizhou położonej w terenie górzystym południowych Chin. Tamtejsi mieszkańcy od wielu pokoleń codziennie piją herbatę przygotowaną z liści Gynostemmy. Co się okazało? Osoby regularnie przyjmujące ten napój charakteryzują się niespotykaną długowiecznością oraz rzadko dotykają je choroby nowotworowe! Po tym odkryciu Jiaogulan zyskał miano Ziela Długowieczności (lub Nieśmiertelności, choć to już jest trochę przesadzone 😉 ). Jednak gdy rozpoczęto badania naukowe nad tą rośliną – to tak jakby odkryto żyłę złota…

Zastosowanie Jiaogulan

Pozytywne działania Gynostemmy można wymieniać bez końca. Jest ona silnym przeciwutleniaczem, adaptogenem (zwiększa odporność na stres, zmiany itp.), obniża cholesterol, reguluje ciśnienie (obniża wysokie, podnosi niskie), zwiększa odporność organizmu, obniża ryzyko nowotworów itp. Co najciekawsze w składzie chemicznym Gynostemmy znajdziemy saponiny – związki aktywne identyczne jak w żeń-szeniu. Różnica polega na tym, że w Żeń-Szeniu jest ich 28 a w Jiaogulan aż 82! Czyli Jiaogulan jest to taki Żeń-Szeń – tylko lepszy! 🙂 I co lepsze – możemy uprawiać ją w domu jako roślinę pokojową!

Jiaogulan - Gynostemma Pentaphyllum

Herbata z Gynostemmy polecana jest osobom narażonym na stres. Reguluje ona procesy organizmu – od układu krążenia, poprzez pokarmowy i oddechowy aż do odpornościowego. Obniża poziom złego cholesterolu i trójglicerydów a podnosi poziom dobrego cholesterolu. Diabetycy muszą z nią uważać bo może podnieść poziom glukozy w ich krwi. Stosowana jest również w leczeniu chorób układu oddechowego – nawilża płuca, pomaga pozbyć się zalegającej flegmy, odżywia i wzmacnia organizm.

Aby przygotować herbatkę z Gynostemmy wystarczy 3-5g świeżych lub suszonych liści (suszone podobno mają lepszy smak) zalać filiżanką wrzącej wody i parzyć 5 do nawet 40 minut. Bezpieczna dzienna dawka tej rośliny wynosi 4g / kilogram masy ciała – czyli 2-3 filiżanki dziennie na pewno nam nie zaszkodzą 🙂 Jiaogulan można też spożywać w formie nalewki lub dodając świeże liście do potraw (np. sałatek). Gynostemmy nie należy spożywać na pusty żołądek. Powinny również uważać osoby przyjmujące leki na nadciśnienie lub uspokajające gdyż Jiaogulan może wzmacniać działanie tych leków.

Polub Słoneczny Balkon na Facebooku!

Uprawa Gynostemmy w domu

Gynostemma lubi ziemię przepuszczalną i słońce (ale nie bezpośrednie). Pomimo tego, że pochodzi z tej samej rodziny co ogórek i dynia, nie zawiera żadnych toksycznych substancji. Jako, że jest to pnącze, w przypadku braku podpórki będzie się płożyć. Może być z powodzeniem uprawiana w mieszkaniu jako roślina wieloletnia i przez cały rok możemy korzystać z jej świeżych liści. Latem można wystawiać ją na balkon. Wytrzymuje lekkie przymrozki.

Jesienią może zdarzyć się tak, że Jiaogulan zacznie nam usychać. Oznacza to, że roślina potrzebuje okresu spoczynku. Należy wtedy ją ściąć na kilka centymetrów nad ziemią i ograniczyć podlewanie. Ścięte liście ususzyć i przechowywać w szczelnym słoiku. 🙂 Wczesną wiosną (luty-marzec) dodać lekkiego naturalnego nawozu i zacząć regularnie podlewać – powinna wtedy wypuścić nowe pędy. Gynostemma bardzo lubi przycinanie – pobudza ją to do rozrostu.

Jiaogulan - Gynostemma Pentaphyllum

Jiaogulan możemy rozmnażać z nasion lub z sadzonek pędowych. Aby uzyskać te drugie należy ściąć końcówki pędów o długości ok 10 cm. i włożyć je do wody. Gynostemma ukorzenia się dość łatwo nawet bez pomocy ukorzeniacza. Gdy nasze sadzonki wypuszczą korzenie należy przesadzić je do doniczek i postępować jak z dorosłą rośliną.

Jeśli zapragniemy wyhodować Jiaogulan z nasion, najlepszy termin do ich wysiewu wypada pomiędzy kwietniem a sierpniem. Z informacji ogrodników na forach internetowych wynika, że może dość długo wschodzić (nawet do 3 miesięcy!). Aby pomóc nasionkom należy je przedtem wymoczyć w letniej wodzie przez 12-24 godzin. Sadzimy na głębokość ok. 0,5 cm do zwykłej, przepuszczalnej ziemi i zapewniamy stałą wilgoć (ale nie przelanie!) i dostęp słońca. Gdy Gynostemma wykiełkuje należy ją przerwać – usunąć słabsze, mniejsze rośliny i zostawić tylko te silniejsze. Przesadzamy do doniczek w momencie gdy sadzonki osiągną wysokość ok. 6-10 cm. Potem postępujemy z nimi jak z rośliną dorosłą – podlewamy, czasem nawozimy i przycinamy (oczywiście wszystkie „ścinki” przeznaczamy do spożycia 🙂 ).

Jiaogulan - Gynostemma Pentaphyllum

Gdzie kupić

W Polskich sklepach stacjonarnych nigdy nie widziałam Jiaogulan. Sadzonki i nasiona można kupić na allegro od polskich sprzedawców lub w niektórych internetowych sklepach ogrodniczych (do jednego z nich link poniżej). Dostępne są również na eBay od sprzedawców zagranicznych. U ogrodników raczej nie znajdziemy Gynostemmy gdyż nie jest to jeszcze roślina popularna. Można też ją zdobyć pobierając sadzonki pędowe od znajomych, którzy już mają tę cudowną roślinkę 🙂 Jednak takich też pewnie wciąż niewiele 😉

 

Mam nadzieję, że chociaż trochę Was zaintrygowałam tą ciekawą rośliną. Ja sama odkryłam ją niedawno ale już wiem, że muszę ją mieć! 🙂 Będę wysiewać z nasion, więc będziecie mogli obserwować ze mną jak rośnie. A potem zdam Wam relację z tego jak herbata z Gynostemmy wpłynie na mój organizm 🙂

Na koniec dodam tylko, że nie jestem lekarzem i żadna z rad zamieszczonych w artykule nie może być traktowana jako wyrocznia 🙂 Jeśli masz wątpliwości – proszę, skonsultuj się ze swoim lekarzem!

Bibliografia:

http://en.wikipedia.org/
http://www.acupuncturetoday.com/
http://forumogrodnicze.info/
http://www.krolestworoslin.pl/
http://www.gardenguides.com/
Adaptogens: Herbs for Strength, Stamina, and Stress Relief, David Winston, Steven Maimes, 2007 (str. 171 – 174)

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 70 comments
Oregano – podstawowe informacje

Oregano – podstawowe informacje

Przygotowałam dla Was tablicę informacyjną  na temat Oregano 🙂 Znajdziecie tu podstawowe informacje dotyczące uprawy, zbiorów oraz wykorzystania oregano. Mam nadzieję, że Wam się spodoba!

Oregano - podstawowe informacje

Oregano – uprawa

Wymagania:

  • wysiew od III – V
  • na zewnątrz od połowy V
  • lubi pełne słońce
  • podłoże przepuszczalne
  • podlewać umiarkowanie
  • im więcej słońca tym lepszy aromat

Zbiór:

  • cały rok swieże liście (mniej aromatyczne od ususzonych)
  • najbardziej aromatyczne
  • podczas kwitnienia
  • suszymy w pęczkach przez kilka dni i obrywamy listki
  • ususzone liście przechowujemy w szczelnym pojemniku

Oregano – wykorzystanie

Dom/Medycyna:

  • napar – na gorączkę, kaszel, przeziębienie, grypę, choroby ukł. oddechowego, problemy żołądkowe (np. wzdęcia),
  • poprawia trawienie
  • olejek – ma działanie
  • bakteriobójcze i przeciwutleniające

Kuchnia:

  • wytrzymuje dłuższe gotowanie (można dodać na początku gotowania)
  • kuchnia grecka i włoska
  • pasuje do: cytryny, czosnku, wina, mięsa, ryb, sałat, fasoli, bakłażanu, papryki, sosów oraz dań z pomidorów

Źródła informacji: wiedza własna oraz „Wielka Księga Ziół” Reader’s Digest, Warszawa 2009

Dajcie proszę znać czy podobają się Wam takie tablice i czy mam robić ich więcej 🙂 Jeśli coś byście w niej zmienili – też dajcie znać! Czekam na wszystkie komentarze 🙂

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 21 comments