Porady

Rozmnażanie pelargonii

Rozmnażanie pelargonii

Pytacie mnie o to jak pobierać sadzonki wierzchołkowe z pelargonii. Jest to bardzo proste i dziś pokażę Wam jak to zrobić 🙂

IMG_4065

Dobrym momentem na rozmnażanie pelargonii jest koniec lata/początek jesieni albo wiosna. W moim przypadku w zeszłym roku była to wiosna (sam początek marca), w tym roku jest to początek października. Na zdjęciu powyżej widzicie kwiaty wyhodowane z sadzonek pobranych właśnie w marcu.

Sadzonki pelargonii robimy z zielonych pędów z przynajmniej jednym liściem. Pobrane pędy powinny być dość długie (min. 10 cm) aby móc je wygodnie włożyć do wody.

Ja swoje pelargonie ostatnim razem ogołociłam prawie do zera, zobaczcie sami:

SONY DSC

Pomimo takiego ostrego potraktowania pięknie odrosły i obficie kwitły w sezonie, tak wyglądały już w czerwcu:

SONY DSC

Pobrane przeze mnie sadzonki włożyłam do słoików z wodą aby się ukorzeniły. Słoiki trzymamy w ciepłym jasnym miejscu – w moim przypadku był to parapet od strony południowo – zachodniej.

SONY DSC

Może to trwać dobre kilka tygodni – trzeba być cierpliwym. Musimy również obserwować czy w naszych sadzonkach nie pojawia się pleśń czy inne choroby. Jeśli nie pojawiają się choroby to wody w zasadzie wymieniać nie trzeba, ja robię to jak zmienia kolor na żółty. Do takiej wody można również dodać kawałek węgla drzewnego, który teoretycznie powinien zapobiec powstawaniu pleśni. O tym sposobie przeczytałam już po tym jak robiłam sadzonki więc sama nie przetestowałam jego skuteczności. Jeśli Wy macie jakieś doświadczenia z tym sposobem to podzielcie się nimi proszę w komentarzach 🙂

Podobno działa również taki węgiel z apteki – tego również nie sprawdzałam 🙂

SONY DSC

W momencie kiedy sadzonki wypuszczą pierwsze korzenie sadzimy je do ziemi. Można się wtedy dodatkowo wspomóc ukorzeniaczem.

Ja szczerze się przyznam, że w ostatnim sezonie nie mogłam się doczekać tych korzeni i  po prostu w maju wsadziłam sadzonki do ziemi, maczając je wcześniej w ukorzeniaczu. Przyjęły się pięknie – polecam tą opcję dla niecierpliwych 🙂

I to w zasadzie tyle jeśli chodzi o rozmnażanie pelargonii. Jeśli coś jest niejasne, macie dodatkowe pytania to zachęcam do zostawiania komentarzy tutaj lub na Facebooku.

Pozdrawiam! 🙂

DSC01750

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 30 comments
Zimowanie roślin

Zimowanie roślin

Temperatury spadają, w nocy coraz większa szansa na przymrozki.. Czas pomyśleć jak chcemy przezimować swoje rośliny 🙂

2013-08-04 oregano, rozmaryn i ziele oliwne

 

Rośliny jednoroczne

Większość z tych wyrzucamy (np. pomidory, papryki, jednoroczne zioła takie jak bazylia czy majeranek). Część z nich możemy zostawić aż dojrzeją im owoce (ja papryki zostawiłam na balkonie, a z pomidorów oberwałam owoce i dojrzewają na parapecie 🙂 ). Zioła, które jeszcze ładnie się prezentują przenoszę do ciepłego pomieszczenia (np. kuchni) i trzymam aż nie zwiędną. Ewentualnie można je ściąć i pomrozić.

Rośliny wieloletnie wrażliwe na mróz

Do tej grupy należą między innymi :

Wszystkie wymienione powyżej (oprócz gynostemmy) najlepiej przezimować w jasnym, chłodnym (ok. 15 stopni) pomieszczeniu – może to być piwnica z oknem lub klatka schodowa. Gynostemmę normalnie zimujemy w mieszkaniu – może też w mieszkaniu stać cały rok. Moja piwnica nie ma okien a na klatce jest mały parapet wobec czego większość roślin zimuję w mieszkaniu. Nie są to warunki idealne, ale rośliny muszą sobie z tym jakoś poradzić 😛

2012-10-08 zioła w kuchni

Rośliny podlewamy bardzo oszczędnie – im częściej tym większa szansa na jakieś choroby. Oszczędnie – mam na myśli nie częściej niż 1 w tygodniu  a najlepiej ok. raz na 2 tygodnie. Możemy je po przeprowadzce lekko nawieźć nawozem uniwersalnym lub specjalnym nawozem jesiennym. Trzeba uważać żeby ich nie przesuszyć, ale lepsze to niż nadmierna wilgoć 🙂

Możemy też pobrać sadzonki wierzchołkowe z rozmarynu, lawendy, stewii, gynostemmy czy pelargonii. Teraz jest na to dobry moment – na wiosnę będziemy mieć ładne sadzonki 🙂

W okolicach kwietnia możemy zacząć rośliny normalnie podlewać i lekko nawozić a w połowie maja (po zimnych ogrodnikach) wystawiamy je znowu na zewnątrz 🙂

Rośliny wieloletnie mrozoodporne

Tych jest więcej niż nam się wydaje 🙂 :

  • wszystkie mięty
  • melisa
  • oregano
  • lubczyk
  • truskawki
  • kocimiętki
  • tymianek
  • cząber górski
  • estragon rosyjski
  • pietruszka
  • szczypiorek
  • lawenda
  • czosnek niedźwiedzi
  • skalniaki
  • szałwia
  • malina
  • borówka

Jak widzicie – całkiem spora lista 🙂 Te wszystkie rośliny będą u mnie zimować na balkonie. Tutaj musimy pamiętać, że w cienkich plastikowych doniczkach ziemia jest bardzo wrażliwa na mróz (lepiej sprawdzają się doniczki z terakoty lub ceramiczne). Jeśli macie możliwość rośliny gdzieś wkopać na czas zimy – jest to zdecydowanie najlepsza opcja. Wtedy wystarczy je okryć jakimiś gałązkami i mamy je z głowy 🙂

Jeśli tak jak ja będziecie je zimować na balkonie to trzeba je okryć. Musimy zadbać o izolację od podłogi – dobrze sprawdza się tu np. styropian na którym układamy doniczki. Dodatkowo możemy je włożyć do kartonów i okryć gazetami, gałązkami iglastymi. Nie musicie ścinać łodyg, jeśli mają obumrzeć to i tak to zrobią a roślinę podetniecie na wiosnę. Ja w zeszłym roku wkładałam doniczki jedne w drugie – żeby je przechować i zapewnić dodatkową izolację dla bryły korzeniowej – ten sposób sprawdził się wyśmienicie 😉 Możemy roślinki również na koniec sezonu nawieźć aby miały więcej sił na przetrwanie tego chłodniejszego okresu.

Jeśli rośliny mają nie przetrwać zimy to dzieje się to częściej z powodu odwodnienia a nie mrozu. Szczególnie w słoneczne, wietrzne dni bryła korzeniowa rozmarza a wilgoć paruje – zostawiając nasze rośliny bez wody. W takie dni musimy je lekko podlać. 

Jak się zrobi cieplej to zaczynamy je odkrywać a one same będą nam odbijać i cieszyć oko 🙂

2013-04-20 lubczyk

Zimujecie rośliny na balkonie? Jakie metody sprawdzają się u Was? Chętnie poznam Wasze sposoby na przechowanie roślin zimą 🙂

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 52 comments
Jak zbierać nasiona z pomidorów?

Jak zbierać nasiona z pomidorów?

Jeśli znajdziecie odmianę pomidora, która bardzo Wam smakuje – warto pobrać z niej nasiona 🙂 Jest to proste, trzeba tylko wiedzieć jak to zrobić aby pozyskane nasiona były jak najwyższej jakości.

2013-09-03_pomidor-owalny

1. Znajdź odmianę pomidora, która Ci smakuje

To może być pomidor od znajomych, te ze sklepu też powinny się nadać.. Może to być też pomidor z Waszej uprawy (takie najlepsze!), który wyjątkowo Wam podszedł i wiecie, że chcecie go mieć w przyszłym sezonie. A jeszcze lepiej jak możecie go rozdać rodzinie i znajomym. A część nasion przeznaczyć dodatkowo na jakąś wymianę. Ważne żeby był to smaczny pomidor 🙂 Nie ma co rozmnażać takich co nie smakują! 🙂

Jak już znajdziecie odmianę to potrzebny Wam jest dojrzały egzemplarz 🙂

2013-09-19-pomidorki

2. Wyciśnij nasiona

Pomidorki koktajlowe wystarczy ścisnąć, z większych pomidorów po rozkrojeniu wyjmiecie miąższ palcem (lub pomagając sobie delikatnie łyżeczką). Nasiona razem z otaczającym je żelem wyciskamy do miski – tak najłatwiej nie narobić bałaganu 🙂 Potem całość przekładacie do słoika, dolewacie trochę wody (mniej więcej tyle samo ile jest żelu z nasionami) i zakręcacie. Taka mieszanka powinna stać 5-7 dni podczas których wstrząsamy nią 1-2 razy dziennie (nie jest to konieczne ale pomaga oddzielić żel od nasion).

Po co pomidorowi żel? 🙂

Pomyślcie – wisi sobie pomidor na krzaku, ciepło mu, nasionkom wilgotno – a one nie kiełkują! 🙂 Dzieje się tak właśnie dzięki temu żelowi, którym są otoczone są nasiona. Zapobiega on ich przedwczesnemu kiełkowaniu.

2013-09-19_nasiona-pomidora

3. Przefermentuj

Łatwiej żel usuniemy poddając go procesowi fermentacji (czyli właśnie odstawieniu na kilka dni). Podczas tego procesu mieszanka śmierdzi – dlatego warto jest słoik zakręcić 😉 Również polecam słoik opisać – odmianą pomidora, z którego pobraliśmy nasiona oraz datą kiedy je włożyliśmy do słoika. Łatwiej nam będzie wtedy kontrolować proces 🙂

Podczas procesu fermentacji nasiona powinny zacząć opadać na dno. Te, które zostaną na powierzchni należy wyrzucić. Dodana do mieszanki woda pomoże żelowi oddzielić się od nasion.

4. Przepłucz i wysusz

Po ok. tygodniowej fermentacji możemy nasiona wylać ze słoika. Najlepiej jest wierzchnią warstwę wyjąć (np. łyżeczką) a resztę przelać na sitko. Dokładnie nasiona płuczemy pod zimną wodą, delikatnie oddzielając palcami resztki miąższu i żelu. Jeśli trochę go zostanie – nie ma zmartwienia! Najgorsze co może się stać to to, że nasiona się posklejają.

Gotowe, czyste nasiona musimy teraz wysuszyć. Generalnie lepiej to robić dłużej niż krócej, gdyż niedokładnie wysuszone nasiona mogą nam pleśnieć podczas przechowywania. Moim zdaniem dobrze jest im dać ok. tygodnia (5-7 dni). Suszymy albo na jakiejś ścierce, talerzyku itp. Trzeba uważać, bo do niektórych materiałów nasiona lubią się przyklejać – szczególnie do ręczników papierowych. Lepiej jest tutaj wybrać talerzyk lub jakiś śliski materiał (filtr do kawy?), z którego łatwiej nam będzie nasiona odkleić. Co jakiś czas można je przemieszać podczas suszenia. Przy suszeniu też warto nasiona opisać – pamięć dobra ale krótka 😉

5. Zapakuj i wysiej w kolejnym sezonie 🙂

Dobrze wysuszone nasiona pomidorów pakujemy do szczelnego pojemnika – może to być słoiczek szklany, plastikowy lub np. papierowa koperta. Nasiona przechowywane w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu (i suchym!) powinny być dobre ok. 2 lata (lub nawet 3). No i kolejny raz – pamiętajcie aby nasiona opisać! Odmiana i rok zbiorów.

Nasiona trzeba wysiewać 🙂 i należy się nimi dzielić! Obdarujcie bliskich nasionami słodkiego pomidora w marcu, może zarazicie ich nową pasją? Przecież każdy wie, że pomidory z własnej uprawy smakują o niebo lepiej! 🙂

2012-08-10 zbiory pomidorków koktajlowych

 

Wiedzę potrzebną do sporządzenia tego wpisu (oraz innych) czerpię z kanału na YouTube, pewnego zapalonego ogrodnika 🙂 Poniżej przedstawiam Wam jego film, na którym opierałam powyższy wpis.

 

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 18 comments
Kalendarz biodynamiczny – wrzesień i październik 2013

Kalendarz biodynamiczny – wrzesień i październik 2013

Z lekkim poślizgiem – publikuję kalendarze biodynamiczne na najbliższe miesiące – wrzesień i październik 2013. 🙂

Dni korzystne dla poszczególnych roślin są również korzystnymi na ich zbiór! Ponadto niektórzy zalecają również w te dni robić odpowiednie  przetwory 🙂

Kalendarz biodynamiczny - wrzesień 2013

Kalendarz biodynamiczny – wrzesień 2013

 

Kalendarz biodynamiczny - październik 2013

Kalendarz biodynamiczny – październik 2013

 

Jak zwykle też tych co chcą wiedzieć więcej o tym co to jest kalendarz biodynamiczny i w jakim celu się go używa zapraszam do wpisów: Kalendarz biodynamiczny i Kalendarz biodynamiczny kwiecień 2013.

Posted by Basia in Kalendarz upraw, Porady, 19 comments
Iglaki na balkon

Iglaki na balkon

Iglaki pięknie wyglądają przez większą część roku. Nasze otoczenie może zdobić zielona kompozycja, obojętnie czy mamy do dyspozycji ogród czy kawałek balkonu.

Iglaki na balkon

Wiecznie zielone krzewy cudnie prezentują się solo w doniczkach, ale również można z nich wyczarować oryginalne zestawy. Wybierając iglaki do naszej kompozycji zwróćmy uwagę, aby były to odmiany karłowate, a przynajmniej takie, które z natury nie rosną duże. Takie najlepiej sprawdzą się w uprawie w pojemnikach. Mogą to być między innymi odmiany:

  • kosodrzewiny
  • cisu
  • świerku
  • jodły
  • sosny
  • jałowca
  • tuji

Warto połączyć ze sobą odmiany płożące z wysokimi. Uzyskamy w ten sposób różnorodność odcieni zieleni oraz kształtów krzewów.

Akcenty do zielonych kompozycji

Do takiego zielonego zestawu możemy dodać kolorowe akcenty. Mogą to być np. bardzo popularne wrzośce. Dosadzać też można jednoroczne kwiaty sezonowe, które dodatkowo upiększą naszą kompozycję. Świetnie w takich kompozycjach sprawdzają się również mrozoodporne bluszcze i sukulenty.

evergreen-accent

Stanowisko dla iglaków

Gatunki roślin na balkon zawsze trzeba dobrać pod kątem nasłonecznienia. Odmiany ciemnozielone iglaków potrzebują przeważnie mniej światła niż te o jasnozielonych lub żółtych liściach. Tam gdzie jest dużo słońca dobrze sprawdzą się np. sosny, jodły, jałowce, modrzewie, cyprysiki i żywotniki, a na stanowiskach zacienionych możemy posadzić np. cisy, choiny kanadyjskie i niektóre odmiany świerków.

Wybór donicy

Jeśli nasza kompozycja ma stać na balkonie cały rok to donica musi być mrozoodporna, albo trzeba ją okrywać na mroźne zimowe noce. Możemy też sami ocieplić donicę wkładając do środka styropian i oddzielając go od ziemi grubym workiem lub agrowłókniną. Warto zwrócić uwagę, aby donica była stabilna i wystarczająco duża w stosunku do roślin, jakie chcemy w niej posadzić. Świetnie sprawdzają się donice drewniane lub ceramiczne. Aby uniknąć zawilgocenia dolnej części większej donicy można ustawić ją na małych nóżkach.

iglaki-donice

Podłoże i ściółka

W sklepach dostępne są specjalne podłoża przeznaczone do iglaków i w takie warto się zaopatrzyć. Poleca się też wyłożyć ziemię ściółką, np. z kory, aby uniknąć nadmiernego odparowywania wilgoci. Pamiętajcie, żeby najlepiej donicę od razu ustawić w docelowym miejscu gdyż w momencie wypełnienia ziemią oraz roślinami może być problem z jej przeniesieniem, ze względu na jej wagę! 🙂 Roślinom również trzeba zapewnić odpływ nadmiaru wody poprzez otwory w dnie doniczki lub wyłożyć dno grubą warstwą drenażu.

Podlewanie i nawożenie iglaków

Iglaki podlewamy oszczędnie i regularnie nawozimy. W pojemnikach nie mają skąd pobierać składników mineralnych potrzebnych im do wzrostu, więc musimy im je dostarczać sami od wiosny do jesieni. Zimą również podlewamy iglaki, szczególnie w słoneczne i cieplejsze dni.

W ofercie firmy Florovit znajdziecie kilka nawozów przeznaczonych do iglaków. Do upraw doniczkowych polecam Florovit w płynie do roślin iglastych. Dużo łatwiej można odmierzyć dokładną dawkę nawozu płynnego niż takiego w granulkach.

Florovit do iglaków

Przykładowe zimozielone kompozycje

I na koniec zebrałam dla Was kilka przykładowych kompozycji z iglakami w roli głównej 🙂

iglaki-w-donicy

iglaki-przy-oknie

iglaki-na-parapecie

iglaki-na-balkonie

iglaki-kompozycja-w-donicy

iglaki-bratki

 

A Wy lubicie iglaki? 🙂

 

Źródła zdjęć i więcej inspiracji.

Posted by Basia in Aranżacje balkonu, Pomysł na, Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 18 comments
Uprawa storczyków

Uprawa storczyków

Storczyki zawładnęły polskimi (i nie tylko 🙂 ) domami. Spotkać je teraz można w prawie każdym mieszkaniu. Trudno się dziwić – są piękne. Wymagają jednak trochę innej pielęgnacji niż przeciętny kwiatek doniczkowy 🙂

SONY DSC

Z reguły w sklepach (a potem w domach) można spotkać odmianę Phalaenopsis. Te też widzicie na zdjęciach w tym artykule. Dostępne są właściwie wszędzie – od kwiaciarni na hipermarketach kończąc. Często są w promocjach 🙂 Pewnie większość z Was je ma (lub kiedyś miała) w domu. Przeważnie jednak mając pierwszego storczyka popełniamy wiele błędów w jego uprawie. Większość z nich wynika z tego, że traktujemy go jak każdą inną roślinę doniczkową, a wymaga on trochę innej pielęgnacji.

Stanowisko dla storczyka

W naturze storczyki rosną pod osłoną drzew, wobec tego najlepiej będą się czuły u nas w półcieniu. Świetnie się dla nich sprawdzi np. wschodni parapet. Moje stoją w głębi pokoju od strony południowo-zachodniej i zdają się lubić to stanowisko. Trzeba uważać żeby nie stawiać ich w bezpośrednim słońcu lub przy np. nagrzanej szybie okna – bardzo łatwo dochodzi do poparzeń liści.

Jeśli chodzi o temperatury to najbardziej im odpowiada taka jaka jest przeciętnie w mieszkaniu – 20-25 stopni w ciągu dnia i 15-18 w nocy. Co prawda teraz w wakacje jest przeważnie trochę wyższa, ale to storczykom nie szkodzi 🙂

Phalaenopsisy lubią też sporą wilgotność powietrza (pomiędzy 50-80%). Możemy to uzyskać albo trzymając rośliny blisko siebie lub stawiając je na podstawkach z wodą i kamyczkami. Uwaga: w żadnym wypadku nie trzymamy samej rośliny cały czas w wodzie! Należy też unikać pryskania wodą bezpośrednio na liście.

Trzeba też dodać, że storczyki nie lubią zmiany miejsca. Jeśli już znajdziemy miejsce dla nich w mieszkaniu to dobrze by było żeby tam zamieszkały na stałe.

Jak podlewać storczyki?

Najwięcej problemów początkującym zawsze stwarza podlewanie storczyków. Nie podlewamy ich tak jak inne rośliny – bezpośrednio do doniczki, tylko moczymy. Kiedy? Wtedy kiedy korzenie rośliny zrobią się srebrnawe.

SONY DSC

SONY DSC

Storczyki teoretycznie powinno się moczyć co 7-10 dni. Jeśli są cieplejsze dni to czasem nawet częściej. Najlepiej po prostu obserwować korzenie i jak zrobią się srebrne – podlać roślinę.

Najlepiej jest wlewać wodę do osłonki i w tym moczyć storczyka przez około pół godziny. Ja wody nalewam z reguły do ok. połowy głębokości osłonki.

SONY DSC

Ważnym jest aby do moczenia storczyków nie używać wody prosto z kranu. Nie lubią one twardej wody. Najlepsza jest albo przefiltrowana albo przynajmniej odstana. Warto też zwrócić uwagę na to, że lepiej jest moczyć storczyki około południa – aby do wieczora podłoże zdążyło przeschnąć. Teoretycznie powinniśmy unikać zostawiania wilgotnego podłoża na noc gdyż zwiększa to szansę powstania pleśni i innych grzybów.

Po kilku minutach korzenie storczyka wyglądają już tak:

SONY DSC

Po około pół godzinie odlewam wodę z osłonek i czekam kolejne 30-60 minut aż reszta wody ścieknie. Tą też odlewam i dopiero wtedy odstawiam storczyki na miejsce. Po takich zabiegach korzenie storczyka są ładnie zielone:

SONY DSC

Nawożenie storczyków

Storczyki aby dobrze się rozwijać i pięknie kwitnąć potrzebują regularnego nawożenia. Ja używam nawozu Florovit, specjalnie przeznaczonego do storczyków. Sprawdza się dobrze i zdecydowanie mogę go Wam polecić.

SONY DSC

Nawozimy storczyki przez cały rok przy czym co 4te podlewanie (moczenie) dokładnie przepłukujemy podłoże czystą wodą. Przy takiej pielęgnacji najlepiej jest stosować 2-4 razy mniejsze stężenie niż zaleca producent na opakowaniu. Generalnie lepiej jest storczyka nawieźć za mało niż za dużo. Z takiego przenawożenia może byś roślinie ciężko się podnieść.

Podłoże do storczyków

Wiele błędów jest też popełnianych przy wyborze podłoża do storczyków. Same storczyki przesadzamy co 2-3 lata do świeżego podłoża, lub gdy zobaczymy że stare straciło swoje właściwości – zaczęło się rozkładać lub zbyt długo pozostaje mokre. Dobre podłoże do storczyków powinno być bardzo przepuszczalne, o wysokiej porowatości i luźne. Dominującym składnikiem takiego podłoża jest kora, a dodatkiem do niej mogą być: keramzyt, węgiel drzewny, ziemia wulkaniczna, chipsy kokosowe, muszelki itp. Ważne żeby takie podłoże nie zawierało takiej zwykłej ziemi – będzie wtedy zbyt mało przepuszczalne. Niestety nie każde podłoże oferowane w sklepach jako te do storczyków się nadaje – zawsze patrzcie na skład.

SONY DSC

Kwitnienie i obcinanie storczyków

Storczyki kochane są za to, że bardzo długo kwitną. Warto tutaj zauważyć, że te kwitnienia które obserwujemy w sklepach z reguły są wymuszane i storczyk po pierwszym przekwitnięciu potrzebuje czasu aby dojść do siebie. Czasem zajmuje mu to kilka miesięcy, czasem rok, a czasem kilka lat. Warto jednak czekać bo takie naturalne, niewymuszone kwitnięcia są z reguły obfitsze i dłuższe 🙂

Jeśli chodzi o przycinanie pędów storczyków po przekwitnięciu to jest kilka szkół:

  • jedna mówi aby w momencie zrzucania kwiatów obciąć pęd pomiędzy 2gim a 3cim oczkiem – może to spowodować, że roślina wypuści kolejny pęd kwiatowy z uśpionego oczka, lecz nie jest to konieczne
  • druga mówi żeby zostawić pędy samym sobie i obcinać je dopiero wtedy kiedy uschną – nie wygląda to jednak zbyt atrakcyjnie 😉

Ciężko stwierdzić, która metoda jest lepsza – tutaj musicie podjąć decyzję sami 🙂

SONY DSC

Pomimo tego skomplikowanego opisu storczyki są dość proste w pielęgnacji. Są wręcz idealne dla osób, które często wyjeżdżają – głównie przez rzadkie podlewanie. Odwdzięczają się za to przepięknymi kwiatami które będą piękną ozdobą dla każdego mieszkania 🙂

A Wy macie storczyki u siebie w domu? 😉

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 26 comments
Pomidorowe wilki :)

Pomidorowe wilki :)

Uprawiając pomidory koktajlowe nie musimy martwić się żadnym przycinaniem czy formowaniem krzaczka – koktajlowe prowadzą się same 😉 Jednak kiedy mamy już większe odmiany – trzeba o nie trochę zadbać 🙂

SONY DSC

Najważniejszą rzeczą, którą powinniśmy pomidorom robić jest obrywanie wilków 🙂 Wilki (po ang. suckers 🙂 )  to pędy wyrastające z połączenia głównej łodygi z liściem.

SONY DSC

SONY DSC

Dlaczego obrywamy wilki?

I tutaj uwaga: wilki należy obrywać, a nie ucinać! Powinny one ułamać się dość łatwo, idealnie w punkcie łączenia. Obcinając je nie jesteśmy tego w stanie zrobić dobrze a szczątkowa część tego pędu może zacząć gnić i bardzo osłabić roślinę. (Szkoda, że ja to przeczytałam jak już wszystkie wilki obcięłam… Nic to – pozostaje mi tylko czekać i obserwować rośliny. No i kciuki trzymać 😉 ) Wilki obrywamy gdyż tylko obciążają roślinę główną. Jeśli je oberwiemy to możemy liczyć na obfitsze plony. A jeśli nie obfitsze plony to przynajmniej większe owoce 🙂

No i co dalej z tymi wilkami?

Niewiele osób wie, że wilki można ukorzeniać i tym samym 'sklonować’ naszego pomidora 😉 Ukorzeniają się bardzo szybko – poniżej pokazuję Wam moje wilki 🙂 Ten ukorzeniony został oberwany 27 czerwca i już w zasadzie mogę go wsadzić do doniczki.

Tak wyglądał 5 lipca:

SONY DSC

A tak 7 lipca:

SONY DSC

 

A tu wilki w całej okazałości 🙂

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Wilki są gotowe do oberwania w celu ukorzeniania jak są wielkości mniej więcej takiej jak na powyższych zdjęciach. Wtedy spokojnie możecie je obrywać i ukorzeniać – i tym samym zwiększyć swoje plony! 🙂

A Wy obrywacie wilki? A wiedzieliście, że można je ukorzeniać? Ja sama się dowiedziałam całkiem niedawno 🙂 Jestem strasznie ciekawa co wyjdzie z tych nowych ukorzenionych sadzonek! Pod koniec sezonu na pewno dam Wam znać 🙂

Posted by Basia in Porady, Uprawa roślin w domu i na balkonie, 34 comments
Kalendarz biodynamiczny na wakacje – lipiec i sierpień 2013

Kalendarz biodynamiczny na wakacje – lipiec i sierpień 2013

Za nami już pierwszy weekend wakacji, czas na wakacyjne kalendarze biodynamiczne 🙂

Tych co chcą wiedzieć więcej o kalendarzu biodynamicznym zapraszam do wpisów, gdzie znajdziecie więcej informacji na ten temat: Kalendarz biodynamiczny i Kalendarz biodynamiczny kwiecień 2013.

A oto obiecane kalendarze:

kalendarz biodynamiczny lipiec 2013

kalendarz biodynamiczny sierpien 2013

 

Mam nadzieję, że się Wam przydają i nie robię ich na darmo 🙂 😛

 

Jeśli znajdziecie gdzieś błąd to koniecznie dajcie mi znać aby mogła go szybko naprawić 🙂 Pozdrawiam!

Posted by Basia in Kalendarz upraw, 4 comments