W sierpniu z reguły skupiamy się na plonach i przetworach. Zbieramy pomidory, ogórki, bakłażany… Podsumowujemy sezon. Stosunkowo niewielu ogrodników myśli teraz o wysiewach. A przecież koniec lata to taka mała wiosna 😉 I warto to wykorzystać!
Sierpień to idealny moment na uzupełnienie miejsc na grządkach i w doniczkach. Często właśnie teraz zbieramy buraki, marchewki, czasem usuwamy już krzaki pomidorów czy ogórków. Te puste miejsca jakie się pojawiają warto zagospodarować i zapewnić sobie świeżą zieleninę na jesień i wczesną wiosnę. Nawet jeśli miejsce nie pojawia się od razu na grządce to możemy przygotować rozsadę różnych warzyw liściowych, które wysadzimy na miejsca docelowe jak tylko będzie taka możliwość 🙂
Ja w tym roku część sieję prosto do gruntu, a z części nasion robię rozsadę która będzie wędrować na grządki w miarę pojawiania się wolnych przestrzeni.
Na grządki powędrowały rzodkiewki, mieszanka sałat, cebula siedmiolatka i rukola (nasiona z firmy Nelson Garden). W innym miejscu wylądowała endywia, roszponka (którą można zbierać nawet spod śniegu!) oraz mieszanka sałat japońskich 🙂
W rozsadzie z kolei u mnie rosną: szpinaki, sałaty oraz eksperymentalnie wysiany 6-tygodniowy groch. Jako rozsadnika tym razem użyłam mini szklarni od Nelson Garden (pisałam już o niej jakiś czas temu: klik) gdyż idealnie nadaje się właśnie do takich szybkich rozsad o dość niewielkich bryłach korzeniowych.
Tyle powędrowało do ziemi u mnie. A dla Was mam jeszcze szerszą listę tego wszystkiego co można siać w sierpniu!
W sierpniu możemy wysiewać:
- cebula siedmiolatka – siejemy od razu do gruntu
- kapusta pekińska (w pierwszej połowie sierpnia) – lepiej od razu do gruntu bo jest wrażliwa na przesadzanie, ale niektórzy robią z niej rozsadę
- komatsuna – można siać ją w sierpniu jak również wczesną jesienią
- koper – pierwsza połowa sierpnia (musi dojrzeć przed przymrozkami)
- mizuna – można siać teraz i na jesień
- szczypiorek – cały sierpień
- roszponka – cały sierpień
- rukola – można cały sierpień
- rzodkiewka – cały sierpień
- szpinak – sam początek sierpnia jeśli chcemy go jeszcze zjeść jesienią, jak wysiejemy go później to spokojnie przezimuje i będziemy mieć świeże listki na wczesną wiosnę 🙂
- rzepa i czarna rzodkiew – pierwsza połowa sierpnia
- sałaty – tu wybór jest naprawdę duży 🙂 ja od siebie polecam odmiany liściowe
- endywia – cały sierpień
- jarmuż – lepiej zrobić z niego wcześniej rozsadę
- musztardowce – rosną bardzo szybko i można siać je również jesienią
- kapusta pak choy – lepiej wysiać ją na początku sierpnia, ale ta z drugiej połowy też powinna dać radę
- groszek – im wcześniej tym lepiej
- fasolka szparagowa – tak samo jak groszek, im wcześniej tym lepiej – to już naprawdę ostatni dzwonek na fasolkę!
- szczaw – siejemy na początku sierpnia aby zebrać go wiosną (lub zimą jak będzie dość ciepła 😉 )
UWAGA: jeśli masz u siebie problem ze ślimakami to warto te młode siewki przed nimi jakoś zabezpieczyć – np. robiąc rozsady i wysadzając już większe rośliny na miejsce stałe lub początkowo je czymś okrywać, np. przeciętymi na pół butelkami plastikowymi.
Niemniej jednak jeśli masz ogród i ślimaki mocno uprzykrzają Ci życie to tu znajdziesz najlepszy moim zdaniem artykuł o tym jak sobie z nimi poradzić: permakulturowa kontrola populacji ślimaków
Warto też zaznaczyć że sukces upraw późnego lata w dużej mierze zależy od tego jaka jest jesień – czy długa i ciepła czy też straszy przymrozkami już od pierwszych dni września. Większość roślin wymienionych na liście powyżej poradzi sobie z lekkimi przymrozkami (w końcu zazwyczaj siejemy je w marcu 😉 ), niemniej jednak np groszek, fasolka czy koper dojrzeją tylko jeśli pogoda dopisze.
O tej porze roku wszystko kiełkuje naprawdę szybko. Natomiast większe ryzyko stanowi przesuszenie podłoża. Dlatego przed wysiewem – czy to w rozsadzie czy bezpośrednio do gruntu – warto podłoże najpierw nawilżyć. Siejąc od razu na miejsce stałe dobrze jest po prostu podlać rowek jaki przygotowujemy pod nasiona. W przypadku użycia rozsadnika najlepiej jest podlać całość obficie zanim wysiejemy nasiona albo po prostu użyć od razu wilgotnego podłoża do wypełnienia komórek.
Na koniec podpowiem jeszcze, że właściwie wszystko to co wymieniłam wyżej (no może oprócz grochu, fasolki i kopru) możecie posiać w nieogrzewanym tunelu jeśli macie do takowego dostęp. W ten sposób możecie sobie zapewnić dostęp do świeżej zieleniny przez wszystkie zimowe miesiące 🙂