Pamiętacie jak jakiś czas temu mówiłam Wam o niespodziance jaką zrobiła mi ucięta bazylia?
Po tym ucięłam jeszcze 2 gałązki z sadzonki z marketu i je również ukorzeniłam. Uzyskałam tym samym 3 sadzonki bazylii, które wczoraj powędrowały do doniczki.
Korzonki wyrosły dość pokaźne. Pierwsza z prawej to była ta najstarsza, a 2 pozostałe miały ok 2 tygodni. Jak widać bazylia ukorzenia się w wodzie dość szybko i bez problemu możemy sami sobie robić sadzonki z roślin kupionych w marketach.
Jako doniczki użyłam szklanego pojemnika po świeczce 🙂 Przygotowałam ją jak wszystkie doniczki – warstwa drenażu, potem warstwa ziemi. Wiem, że ta doniczka jest dość mała i za jakiś czas będę musiała bazylię przesadzić do większej. Ale na razie cieszy oczy 🙂
Zachęcam Was to zrobienia własnej rozsady z bazylii, jeśli takową posiadacie. Przedłuży to czas kiedy będziecie mogli cieszyć się świeżymi listkami tego zioła. Wiadomo, że takie rośliny kupione w marketach różnie znoszą przesadzanie, gdyż pochodzą z innego typu uprawy – nie są przystosowane do standardowej uprawy w ziemi. Chociaż ja swoją mam zamiar spróbować przesadzić i zobaczyć samej co z tego wyjdzie 🙂 W każdym razie ukorzenienie paru sadzonek na pewno ma większe szanse powodzenia. Pamiętajcie żeby nie sadzać ich zbyt gęsto. Pojedyncze sadzonki powinny mieć minimalnie 1-2 cm odstępu między sobą. Każda z nich, umiejętnie prowadzona rozkrzewi się w dorodną roślinę. Moja mała bazylia wygląda na razie tak jak na zdjęciu poniżej. Będę co jakiś czas dodawać zdjęcia do albumów w galerii, gdzie możecie na bieżąco śledzić wzrost moich roślinek 🙂
Basiu, mam pytanie odnośnie nawożenia bazylii… Otóż, rośnie sobie w ziemi dobrze przepuszczalnej, uniwersalnej z nawozem na 6 miesięcy (granulat), gdybym kupowała sama, to pewnie wybrałabym inną ale niestety jest jaka jest i teraz pytanie: Czy mam ją dodatkowo zasilać np. biohumusem w mniejszym stężeniu, czy ten z ziemi wystarczy? Siedzi mi cały czas w głowie,że ten nawóz z naturalnością nie ma nic wspólnego ale ponoć Pani w ogrodniczym powiedziała,że „ta będzie najlepsza”. Ciekawe tylko czy myślała o ekologicznej uprawie… 🙁 😉
Bazylia nie wymaga dodatkowego nawożenia. Tak samo jak wszystkie inne zioła – wystarczy im woda.
[…] powiedzieć, że moje eksperymenty z bazylią i miętą pokazują zupełnie co innego. Biedronkową bazylię udało mi się rozmnożyć, tak, że teraz rośnie w trzech doniczkach, a mięta kupiona w Auchan również rozrasta się jak […]
Basiu,
1)będę dziś rozsadzać dorodne siewki mojej bazylii. Mam te wspaniałe doniczki Toscana 15×15 (dzięki za podpowiedź) i myślałam, że jak posadze w niej 10 sadzonek to już będzie ciasno. Zdziwiłam się gdy przeczytałam, by sadzić co 1-2 cm… nie za gęsto?
2) Bazylię siałam 29 marca, przepikowałam 15 kwietnia. Dzisiaj zaskakuje mnie różnica w rozwoju siewek. Mam wciąż takie które ledwo wystają spod ziemi, gdzie liścień jest większy od listka właściwego. Mam też takie, które są niczym żyrafa – wyciągnięte wysoko ponad inne, a ich liście są duże i nie są tak błyszczące i gładziutkie jak liście na pozostałych siewkach, które swoim wyglądem przypominają bazylię jaką ja znam 🙂
Poradź mi proszę, co zrobić z takimi siewkami. Które posadzić, które wyrzucić, które oddać rodzinie? (W sumie mam 60 sadzonek).
Dawno temu pisałam ten artykuł 🙂 1-2 cm to jest absolutne minimum w rozsadzie bazylii. Tak najbardziej poprawnie to jedna sadzonka powinna zajmować jedna doniczkę o średnicy 15cm – wtedy dbamy o optymalne jej rozkrzewienie i mamy duży bazyliowy krzak 🙂 Daj siewkom jeszcze trochę czasu na wzmocnienie się i wtedy zadecyduj, które zostawić. Chociaż ja zawsze mam z tym problem i zostawiam prawie wszystkie 😉