Wiatr na balkonie. W mieście to w zasadzie standard. W jednym bloku większy, w innym mniejszy… ale towarzyszy nam wszystkim. A kilka tygodni temu towarzyszył wyjątkowo intensywnie – dzięki Xavery 😉 Jak się bronić przed tymi najsilniejszymi?
Jest kilka rzeczy, o których warto pamiętać przygotowując się na silniejsze podmuchy wiatru.
1. Jeśli możesz zabierz rośliny do osłoniętego pomieszczenia
Łatwo powiedzieć 🙂 ale jeśli macie taką możliwość – to ta opcja daje Wam 100% gwarancję, że roślinom się nic nie stanie. Jednak tutaj jest pewien problem, a właściwie dwa: ilość roślin do przeniesienia i ograniczona przestrzeń w mieszkaniu. I do tego, jeśli wiatry utrzymują się przez kilka dni – nie zawsze jest możliwość przeznaczenia pomieszczenia pod rośliny. U mnie było to niemożliwe – właśnie przez pierwszy problem: ilość roślin do przeniesienia 🙂
2. Zestaw wszystkie rośliny na podłogę
Jak już rośliny mają zostać na balkonie, to niech stoją jak najniżej. Parapety podnoszą prawdopodobieństwo tego, że doniczki nam po prostu zdmuchnie. W tym czasie na balkon (raczej 😉 ) wychodzić nie będziemy, więc nie musi być ładnie. Niech stoją na podłodze.
3. Postaw wszystkie doniczki obok siebie
Zebranie wszystkich doniczek „do kupy” pomoże im przeciwstawić się wiatrom. Dodatkowo warto je ustawić z tej strony balkonu, w którą wieje wiatr. On i tak je tam przesunie 😉 więc lepiej niech już tam stoją.
4. Pozabezpieczaj wszystkie inne ruchome elementy
Mam tu na myśli wszelkie krzesła i inne meble ogrodowe, a także kwietniki, regały itp. Jeśli możesz – zabierz je do środka. Jeśli nie – zabezpiecz je tak aby się nie przesuwały / przewróciły. Najlepiej je przywiązać do barierek.
Niektórzy proponują też poprzywiązywać doniczki do barierek – ale nie zawsze się da. U mnie po tych wiatrach obyło się bez szkód w roślinach, ale połamało mi maty bambusowe. Nauczka na przyszłość – do ich mocowania zdecydowanie lepiej nadaje się zwykły szary sznurek, a nie plastikowe trytki 😉
Pytałam Was też o Wasze rady na Facebooku. Powiedzieliście, że najlepiej zabudować 🙂