kwiaty cebulowe

Noworoczne plany

Witam Was wszystkich serdecznie w Nowym Roku 2013 🙂 I na początku chciałabym życzyć Wam wszystkiego co najlepsze! Niech Wasze marzenia się spełnią a Wy sami sięgajcie marzeniami wciąż dalej i dalej. Niech ten Nowy Rok będzie dla Was czasem radości i rozwoju, a cały wszechświat niech sprzyja realizacji Waszych planów 🙂

Za oknem zima w pełni i wydawałoby się, że aura nie sprzyja ogrodniczym rozważaniom – a jednak! Czas pomału planować co zasiejemy w tym sezonie. Jeśli chcecie część roślin w mieszkaniu i/lub na balkonie uzyskać z własnego siewu to czas na to przypada w okresie od lutego do kwietnia (w zależności od gatunku rośliny).

Ja mam ambitne plany siewne na ten sezon 🙂 Zobaczymy co mi z tego faktycznie wyjdzie. Zrobiłam sobie listę roślin, które chcę wysiać. Oto one:

  • pomidorki koktajlowe – „Maskotka”
  • papryka
  • sałata masłowa
  • rukola
  • roszponka
  • stewia
  • majeranek (wysiać lub kupić sadzonkę)
  • pietruszka
  • koperek
  • szczypiorek (z nasion lub z dymek, a najpewniej jedno i drugie bo szczypiorku nigdy za wiele 🙂 )
  • bazylia
  • estragon
  • trawa cytrynowa (tak jak majeranek, albo nasionka albo sadzonka)
  • rozmaryn
  • mięta

Jak widzicie część planów pokrywa się z tym co siałam w zeszłym roku, doszło też jednak kilka nowych roślin. Nie mogę się doczekać już stewii bo sporo o niej poczytałam i mam bardzo wysokie co do niej oczekiwania 😉 Majeranek i estragon przydadzą się w kuchni. Chcę spróbować trawy cytrynowej – jestem strasznie ciekawa jak będzie rosła na balkonie 🙂

Nie ma na liście papryczek chili – jeszcze nie zdecydowałam czy będę je w tym roku siać. Jeszcze suszą mi się zeszłoroczne zbiory i sama nie wiem czy znajdę w kuchni zastosowanie dla większej ilości chili – nie jesteśmy fanami AŻ tak ostrych potraw 😉 Zobaczymy. Ale jeśli nawet to będą to góra 2-3 krzaczki, na pewno nie 11 tak jak to miało miejsce w zeszłym roku 🙂

Zamiast papryczek chili chcę spróbować uprawy papryki słodkiej – tą zdecydowanie zużyję 🙂 Pomidorki koktajlowe zostają, ale zmieniam odmianę. W zeszłym roku po prostu kupiłam pierwsze nasionka, które zwróciły moją uwagę na półce w sklepie. Teraz chcę odmiany odpornej na zarazę ziemniaczaną, która zdziesiątkowała mi zbiory w zeszłym roku. Będę siać „Maskotkę” – zobaczymy jak z tą jej odpornością 😉

Rozmaryn i mięta są na liście bardziej z przekory. Obie roślinki uwielbiam i obie (podobno) trudno jest wyhodować z nasion. I o tą trudność mi głównie chodzi – chciałabym do tego podejść bardziej jak do eksperymentu i zobaczyć czy się uda. Sadzonkę rozmarynu mam jeszcze z zeszłego roku, jednak zaatakował ją mączniak rzekomy i nie wiem co z tego będzie. Od zawsze mam problemy z przezimowaniem rozmarynu w domu i jeszcze nigdy mi się to nie udało 🙁 Natomiast mięty próbuję aktualnie przezimować na balkonie – też nie mam pojęcia co z nich zostanie, ale akurat sadzonki mięty są najprostsze do kupienia i rosną bardzo szybko. 🙂

Dodatkowo chcę zasadzić truskawki pnące. Miałam taki plan w zeszłym roku ale niestety na giełdzie ich nie było i kupiłam w zamian poziomki. W tym roku chcę naprawić ten błąd i postanowiłam zamówić sadzonki na portalu aukcyjnym. Ciekawa jestem jaka będzie ich jakość i jak będą rosły – na pewno się o tym ode mnie dowiecie 🙂

To tyle jeśli chodzi o jadalną część balkonów. W kwestii ozdobnej chcę na wiosnę wysadzić skrzynkę tulipanów, narcyzów, hiacyntów itp. – zależy co będzie dostępne w sklepach 🙂 Są to przepiękne kwiatki i może uda mi się zachować cebule na następny rok. Mam dwie sadzonki pelargonii z zeszłego roku, może je rozsadzę na więcej sadzonek. Dodatkowo chciałabym coś wysiać. I tutaj zastanawiam się pomiędzy osteospermum (stokrotką afrykańską), kocanką i aksamitką. Pewnie stanie na osteospermum 🙂 Gazanie w zeszłym roku mi się nie sprawdziły bo zjadły je mszyce 🙁 Ale kupowałam je jako sadzonki więc bardzo możliwe, że pomimo moich oględzin przywiozłam je już ze szkodnikami. W tym roku chcę siać sama aby uniknąć tego typu „pasażerów na gapę”.

To w zasadzie tyle jeśli chodzi o moje nowo-sezonowe rozważania 🙂 Na co chcę zwrócić uwagę w tym roku to odpowiedni rozmiar doniczek. Każde zioło posadzę w osobnej doniczce, poza pietruszką, koperkiem i szczypiorkiem, które ze względu na swoją sezonowość dostaną wspólne lokum 🙂 Dodatkowo pomidorki i papryki posadzę do większych doniczek – takich w jakich uprawiałam papryczki chili. Powinny dzięki temu lepiej rosnąć i obficiej owocować.

A jakie Wy macie plany ogrodnicze na ten nowy sezon? 🙂

Posted by Basia in Aktualności, Kalendarz upraw, 9 comments

Eksperyment z dymkami

Ostatnio w Internecie znajduję mnóstwo zdjęć kwiatów cebulowych (hiacyntów, tulipanów itp.) posadzonych nie w ziemi, ale w przezroczystych naczyniach w wodzie, na kamykach itp. Być może wiecie o co mi chodzi, a jak nie to pokażę Wam kilka zdjęć:


 
 

Po więcej zdjęć zapraszam na: http://pinterest.com/scoiatael/flowers/

Postanowiłam więc stworzyć coś podobnego, tylko z cebulek dymek (tych akurat mam pod dostatkiem 🙂 ). Wykorzystałam najzwyklejsze cebulki dymki, dostępne teraz w wielu sklepach w siateczkach po 500g.

Jako naczynie wykorzystałam ozdobny pucharek do deserów – kupiłam go bardzo dawno temu w IKEA na wyprzedaży, i doczekał się w końcu swojego zastosowania 🙂

Na dno wysypałam keramzytu, bo akurat miałam. Można też użyć różnego rodzaju kamyków, żwirku, szklanych kulek.. Tu tylko Was wyobraźnia ogranicza 🙂 Na tę warstwę położyłam cebulki i całość zalałam wodą do poziomu kamyków. Cała idea polega na tym, że cebulki pozostają suche a roślina pobiera wodę tylko korzeniami. Tak to wyglądało u mnie w momencie stworzenia kompozycji (20 kwietnia 2012) :

Czwartego dnia, czyli dziś, cebulki zdążyły już wypuścić całkiem pokaźne korzonki, a jedna z nich zaczęła już wypuszczać szczypiorek 🙂

Tak więc wszystko jest na dobrej drodze 🙂 Mam też zasadzone dymki tradycyjnie do doniczek i też ładnie rosną, chociaż jest większa szansa chorób grzybicznych cebulek. Już teraz sama widzę, że zaczynają coraz mniej ciekawie wyglądać. Dlatego ciekawa byłam jak będą się zachowywać cebulki w takiej innej, bardziej ozdobnej uprawie. Będę Was informować na bieżąco!

Na koniec, tylko w kwestii zdrowotnej. Pamiętajcie, że wszystkie ozdobne rośliny cebulowe (hiacynty, tulipany, żonkile itp.) są silnie trujące. Mając w domu małe dzieci czy zwierzęta (szczególnie tak ciekawskie jak mój kotek 🙂 ) należy o tym pamiętać i ustawić taką ozdobę najlepiej w miejscu dla nich niedostępnym. No albo po prostu spróbować ze szczypiorkiem – on nie jest trujący 🙂 Ja sama mam jeszcze parę cebul hiacyntów – obecnie się zasuszają. Jak przyjdzie na nie pora to też będę z nimi tak eksperymentować 🙂

Zachęcam Was do własnych eksperymentów!

Posted by Basia in Uprawa roślin w domu i na balkonie, 4 comments