Z małym poślizgiem prezentuję Wam wyniki ostatniego konkursu 🙂 Jak zwykle ciężko było wybrać te 5 komentarzy, bo wszystkie były bardzo miłe! Dziękuję 🙂
Przypomnę tylko, że nagrodą jest zestaw nawozów marki Florovit 🙂
A oto zwycięskie komentarze:
Alicja
Jestem i ja 🙂 Zatem muszę przyznać, ze jest to jedyny blog, na który wracam, na inne trafiam i zapominam o nich po czasie. Ale wiem dlaczego tak się dzieje – i tu następuje odpowiedź na pytanie „za co lubicie Słoneczny Balkon”:
– za wspólną pasję jaką jest BALKON, a ściślej to co na tym balkonie dzieje się od wiosny po jesień,
– za atmosferę,
– za wsparcie,
– za pomysły/inspiracje,
– za dostępność,
– za innowacyjność,
– za takie konkursy jak ten i trafne nagrody 😉 nie powiem, ale mam trochę zielska do wykarmienia w sezonie następnym 🙂 Od drzew zaczynając na pelargoniach i ziołach kończąc…i to wszystko na balkonie mym 😉
Paulina
Zanim zajrzałam na Słoneczny Balkon hodowałam w doniczkach na balkonie zioła i kwiaty. Nie wiedziałam, kiedy je siać, jak nawozić czy jak radzić sobie ze szkodnikami bez nadmiaru chemii. W rezultacie moje uprawy zwykle wychodziły mało udane. Kończyło się za zwyczaj na kupnie sadzonek.
Dzięki Słonecznemu Balkonowi dostałam zbiór trafnych porad, jak sprawić, żeby moje rośliny rosły tak, jak sobie wymarzyłam.
Najbardziej podobają mi się kalendarze biodynamiczne i porady, jak radzić sobie bez chemii ze szkodnikami. W końcu po to sama hoduję rośliny, żeby nie faszerować rodziny truciznami.
Anna
za to lubię ba***@sl*************.pl .że ,,mówi „do człowieka że można nawet na małym balkoniku lub w doniczce mieć swój kawałek Ziemi w dosłownym słowa znaczeniu-;jest pięknem zieleni ,dobrem porady 🙂 miłym muśnięciem przez ekran i za ciepło Basi:* za ciekawe artykuły, szybki kontakt-jest poprostu (Y)
Hala
W internecie jest mnóstwo stron z wartościowymi poradami, a jednak nie wszystkie są oblegane i nie każda przypadnie nam do gustu. Bo nie o same „dobre rady” przecież chodzi, nie o same piękne zdjęcia. Na Słonecznym Balkonie jest bardzo miła atmosfera i to czuć w każdej notce, w każdym komentarzu. Autorka nie popisuje się swoją wiedzą, a często przyznaje, że nie pozjadała wszystkich rozumów, że nie wie absolutnie wszystkiego i chętnie korzysta z rad innych, nie robi z siebie guru, mistrza… To budzi sympatię i zaufanie. I jeszcze bardzo podoba mi się sama idea bloga. Pokazuje on, że nie trzeba mieć kilku hektarów, żeby cieszyć się własnymi uprawami, że nie trzeba mieszkać na wsi, że można mieć swój mini ogródek w mieszkaniu (nawet bez słonecznego balkonu) i że daje to niesamowitą radość.
Marta
zagraj-w-zielone.blogspot.com
Podoba mi się, że nie idziesz na uprawowe skróty i nie kupujesz gotowych sadzonek [co akurat robię ja]. Siejesz, zastawiasz wszystkie parapety w domu małymi pojemniczkami, doglądasz, fotografujesz i kibicujesz wszystkim roślinkom i każdej z osobna, po czym opisujesz to na blogu [i wpędzasz mnie w kompleksy, że znów kupuję gotowe sadzonki]. Nie zrażasz się niepowodzeniami ogrodniczymi, przyznajesz się (publicznie) do porażki, wyciągasz z niej wnioski, dzielisz się nimi z czytelnikami i dzięki temu inni mogą się z Twoich doświadczeń uczyć. Lekcje przydatne na balkonie i w ogrodzie 🙂
Będę się do Was odzywać w najbliższych dniach i prosić informacje potrzebne do przesłania nagród.
Gratulacje! 🙂
A wszystkim co brali udział w konkursie serdecznie dziękuję – za udział i za wszystkie miłe słowa jakie od Was usłyszałam. Dziękuję, że jesteście! Gdyby nie Wy, to pisanie tego bloga nie miałoby sensu 🙂