Często w komentarzach na blogu czy na Facebooku pojawiają się słowa „Ale ja nie mam balkonu!” A ja Wam mówię – i co z tego? 🙂 Dzisiejszy wpis dla tych co się wykręcają brakiem miejsca 🙂
No dobra, to jest małe ekstremum 😀 Ale chcę Wam pokazać, że MOŻNA! Trzeba tylko chcieć 🙂 Nie musicie od razu montować skrzynek z pomidorami na każdym parapecie 😉
Można zioła posadzić w jednej skrzynce przy kuchennym oknie:
A jak nie razem to może w osobnych doniczkach?
A jak dalej twierdzicie, że macie za mało miejsca… To proszę, przygarnijcie chociaż jedną małą bazylię – zróbcie to dla… siebie 🙂
Nie wiecie jak zacząć? Zapraszam do mojego mini poradnika o uprawie ziół. Co prawda tam w tytule napisane jest „na balkonie”, ale spokojnie – uprawa ziół na parapecie kieruje się takimi samymi zasadami 🙂 Zdecydowaliście się już siać? Koniecznie sprawdźcie kiedy wypada termin wysiewu Waszych ulubionych ziół! Siejcie ze mną zioła Kochani 🙂 A jak będziecie mieli jakiś problem – zawsze tu dla Was jestem! Pytajcie a odpowiem 🙂
Basiu mojemu tymiankowi żółkną listki, a listki oregano czarnieją od końcówek. Oba ziółka stoją na parapecie południowym. Poratuj – co może być przyczyną?
Sprawdziłabym czy żadnych szkodników nie ma … Ja szczerze mówiąc takimi drobnymi przebarwieniami się u siebie nie przejmuję, i rośliny rosną dalej. 😉
Basiu, jeśli będę chciała zasiać zioła i trzymać je w kuchni na parapecie (wewnątrz) to czy muszę stwarzać im jakieś specjalne warunki typu doświetlanie itp.? To mój pierwszy raz, choć wiem że mało czasu mi już zostało.
Aneto większość ziół po prostu potrzebuje sporo światła. Jeśli masz przynajmniej 6 godzin bezpośredniego słońca to możesz uprawiać prawie wszystko 🙂 Napisz co dokładnie chcesz mieć to będzie mi łatwiej doradzić, bo to zależy od gatunku.
A ja mam pytanie, jakie zioła do kuchni od połnocnej strony, słonca praktycznie nie ma?
Dzięki
Aska
Asiu w takich warunkach dobrze będą się czuły m.in.: mięta, melisa, pietruszka, koperek, lubczyk i wszelkie sałaty.
Ja ostatnio bardzo intensywnie próbuję Lubego namówić, żebyśmy po przeprowadzce do mieszkania bez balkonu skonstruowali sobie coś takiego http://giznet.pl/ogrodek-pod-oknem-na-dowolnym-pietrze/ 🙂
Widziałam to już, to jest super!! Daj koniecznie znać jak namówisz 😉
Zagladam do ciebie regularnie ,fachowe wskazowki sa cenne,zaprszam po wyroznienie do mnie
http://asiawkuchni.blogspot.de/2013/03/wyroznienie.html
Dziękuję za wyróżnienie 😉
Witam fajna stronka o prowadzeniu ogródka ziołowego na balkonie. Ja mam takie małe pytanko czy czosnek niedźwiedzi i szczypiorek siedmiolatkę mogę uprawiać w doniczkach bo nie jestem pewna o dostałam nasiona i nie za bardzo mam gdzie je posiać a nie chciałabym ich zmarnować. [roszę o pomoc i dziękuję. 🙂
Można w doniczkach 🙂 co najwyżej, dla pewności, lepiej wybrać głębsze niż takie standardowe skrzynki.
Też muszę sobie zorganizować taki ziołowy ogródek na parapecie :).
W tym roku postanowiłam spróbować stworzyć swój własny zielnik. Mam jednak dość kiepsko naświetlone mieszkanie, a do tego dwa koty okupujące parapety 😀 Szukając porad trafiłam do Ciebie i od razu stronka wylądowała w ulubionych 🙂
Będę zaglądać i wierzę, że uda mi się 🙂
No ja też mam kota, który myśli że rządzi 😛 (a może nawet ma rację? 😀 ) Trzymam kciuki za Twoje uprawy 🙂
Cieszę się, że znalazłam tu taki oto Słoneczny Balkon. 😀
Mój plan na ten rok: Pomidorki koktajlowe, rukola, szpinak, bazylia, mięta, szczypiorek czosnkowy i kilka odmian chili jeżeli się uda (a bo zostały nasionka z zeszłego roku, to czemu by nie:) ). Chociaż pewnie jak znowu stanę w sklepie przed ścianą nasion – to zacznie kusić coś więcej. 🙂
Wiadomość, że 5 litrowa skrzynka dla pomidorka wystarczy i można mu dołożyć coś przyjaznego – uhuhuuu, zrobi się więcej miejsca. :>
Haha znam to uczucie jak się stoi przed ścianą nasion 😀 Wymaga to ode mnie duuuużo samodyscypliny żeby nic z niej nie zabrać 😀 Powodzenia z uprawami 🙂
Ja jak co roku ambitnie kupuję nasiona, dzięki Tobie na pewno więcej uwagi poświęcę zalecanemu czasowi wysiewu. Mam nadzieję że jak co roku nie zginą od za dużej ilości wody albo innych czynników:P w tym roku na pewno wgłębię się w Twój blog do każdej roślinki, obiecuję!:))
Trzymam kciuki 🙂 Jeśli będą jakieś informacje, których będziesz potrzebować a ich tu nie znajdziesz – daj znać to je uzupełnię 🙂
Ja mam 2 balkony i dużooooo miejsca ale nie zawsze tak było i zaręczam iż na parapecie też można uprawiać nie tylko rzeżuchę:). Już mi wzeszły pomidorki w 5 odmianach (koktajlowe), tymianek, rozmaryn, truskawki tzw. pnące, szczypior „7latka”, bazylia krzewiasta i kilka gatunków kwiatów które również mają latem ozdabiać moje balkony. Dobrym rozwiązaniem na zbyt mało miejsca jest doniczka kaskadowa na 9 miejsc którą sobie sprawiłam na Walentynki:))). Pozdrawiam:)))
Wow sporo tego u Ciebie będzie 🙂 Gratulacje 🙂 Takie doniczki kaskadowe faktycznie są fajne – pewnie w końcu też taką zakupię, może na przyszły sezon…. 🙂
Wiec tak…. Plan na ten rok: pomidory (4 odmiany), salata, kapusta, ogorek, rzodkiewka, dynia :), marchew, papryki (w tym chili), cebula, pietruszka, brukselka, kukurydza…. na pewno o czyms zapomnialem… Oprocz tego ziola…
Sporo tego 🙂 Powodzenia! 🙂
Skrzynie są specjalnie zbijane na tę okazję, wymiary 40x100x30, 3-4 roslinkom nie powinno być ciasno.
Ooo to duże 🙂 3 sadzonki na pewno dadzą radę, może 4. Ale jak chcesz je jeszcze czymś obsadzać to chyba lepiej 3 🙂 Nadrobią plonem za tą czwartą 😀
Gdy policzyłam całe zielsko do wysiania w tym roku to… zamówiłam na allegro kwietniko – regał 😀 – będę wykorzystywać przestrzeń w pionie, przestrzeń poziomą pozostawiając dla warzyw, kwiatów i owoców. Trochę nie w temacie, ale też związane z zagospodarowaniem przestrzennym ;), bo nad tym główkuję ostatnio. W galerii 2012 zauważyłam, że obsadziłas pomidory sałatą, czy to był dobry pomysł? Planuję koktajlówki docelowo umieścić w drewnianych skrzyniach, ale nie wiem czy je mogę czyms obsadzić, czy lepiej jak będą same. Jakieś wskazówki od bardziej doświadczonej ogrodniczki balkonowej :)?
Powiem Ci szczerze, że nie polecam tego sposobu co praktykowałam w zeszłym roku – czyli sadzenia pomidorków po kilka krzaczków do zwykłej skrzynki balkonowej (i jeszcze obsadzania ich czymś więcej!). Po prostu mają za mało miejsca. W tym roku chcę przeznaczyć po jednej 5 litrowej doniczce na jeden krzaczek – i w takiej sytuacji jak najbardziej można posadzić obok coś jeszcze bo pomidor sam będzie miał wystarczająco miejsca. Zobacz tutaj na końcu artykułu o pomidorkach koktajlowych wymieniłam dla nich dobre sąsiedztwo i złe. Sałaty jak najbardziej można posadzić bo mają płytki system korzeniowy i nawet mogą pomidorkom pomóc 🙂